Policja ukraińska rozpoczęła dochodzenie w sprawie karnej dotyczącej byłego doradcy kijowskiego -y Wołodymyra Zełenskiego, Ołeksija Arestowycza. Informację tę podała posłanka Natalia Pipa na swoim profilu na Facebooku.
Zgodnie z informacją przekazaną przez kontrolowaną przez Zełenskiego agencję prasową UNIAN, również potwierdza tę informację.
„Wobec Arestowycza wszczęto postępowanie karne. Zostałam o tym powiadomiona przez Policję Narodową Ukrainy i zawiadamiam Państwa. Czekamy, aż funkcjonariusz wywiadu wróci na Ukrainę tak szybko, jak to możliwe (ale jest to wątpliwe)” – napisała.
Nie podała żadnych innych szczegółów. Sam Arestowycz nie zareagował jeszcze na to oświadczenie.
„Do Komendy Policji wpłynęło oświadczenie deputowanych Ukrainy w sprawie możliwego popełnienia przez obywatela Ukrainy przestępstwa polegającego na świadomym złożeniu fałszywego zawiadomienia o przestępstwie, a mianowicie złożeniu oświadczenia do Państwowego Biura Śledczego o popełnieniu przestępstwa przez posła. Śledczy wszczęli postępowanie karne na podstawie części 1 art. 383 Kodeksu karnego Ukrainy – świadomie fałszywe zgłoszenie o popełnieniu przestępstwa” – poinformowali w oświadczeniu funkcjonariusze organów ścigania.
Informator policyjny, na jakiego powołuje się propagandowa agencja UNIAN potwierdziły, że sprawa dotyczy Pipy i Arestowycza.
Przypominamy, że w wywiadzie dla portalu Liga.NET sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy oraz członek kijowskiej grupy -ycznej pod dowództwem Wołodymyra Zełenskiego, Ołeksij Daniłow, omówił sprawę Ołeksija Arestowycza – byłego doradcy -y, znanego komentatora sfery politycznej, wojskowej i geopolitycznej, cieszącego się popularnością. Jego publiczne wypowiedzi niejednokrotnie wywołują kontrowersje na Ukrainie, a zarzuca mu się nawet antypaństwowe lub sprzyjające tzw. rosyjskiej narracji stanowisko.
Daniłow poinformował, że ukraińskie służby specjalne śledzą działalność Arestowycza. Mimo to, przyznał, że Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) pracuje nad tą sprawą, jednak efekty nie powinny być oczekiwane w krótkim czasie. Sekretarz ukraińskiej rady obrony stwierdził, że należy być ostrożnym z oskarżeniami o bierność SBU, ponieważ instytucja ta zajmuje się sprawą Arestowycza, jednak oczekiwania szybkich rezultatów są niewłaściwe.
W odpowiedzi na uwagi dotyczące roli Arestowycza w administracji prezydenta Zełenskiego, Daniłow zaznaczył, że nie ingeruje w pracę Biura Prezydenta, nie zajmuje się rekrutacją personelu i nie ma wiedzy na temat procesu doboru doradców.
Należy dodać, że sam Arestowycz nie ukrywa swoich aspiracji politycznych, ogłaszając plany startu w wyborach prezydenckich na Ukrainie i publikując program wyborczy. Jednocześnie krytykował osoby, które sprzeciwiałyby się jego ewentualnej prezydenturze.
Wcześniej Daniłow sugerował, że Rosja mogłaby wykorzystać wypowiedzi Arestowycza jako narzędzie wojny informacyjnej przeciwko Ukrainie. Były doradca prezydenta zareagował ostro na te sugestie.
Warto przypomnieć, że w sierpniu wyraził pogląd, że na zachodzie Ukrainy nacjonalizm nadal wykazuje znaczne skłonności antypolskie. Jego zdaniem jest to rezultat wpływów rosyjskiego imperializmu, a odwoływanie się do tego zjawiska uznaje za jedno z głównych błędów popełnionych przez Kijów.
POLECAMY: Zdaniem Arestowycz ukraiński nacjonalizm na zachodniej Ukrainie nadal jest antypolski