Amerykański prokurator specjalny Robert Hehr nie zamierza wnosić żadnych oskarżeń w sprawie niewłaściwego przechowywania dokumentów niejawnych przez prezydenta Joe Bidena – podała CNN, powołując się na dwa źródła.
POLECAMY: Syn Bidena miał dostęp do garażu, w którym znaleźli tajne dokumenty – donoszą media
W styczniu sekretarz sprawiedliwości i prokurator generalny USA Merrick Garland ogłosił, że wyznaczył Roberta Hehra na specjalnego prokuratora do zbadania sytuacji z dokumentami niejawnymi znalezionymi w pomieszczeniach używanych przez Bidena.
„Oczekuje się, że specjalny prokurator Robert Hehr nie oskarży nikogo w sprawie niewłaściwego przechowywania tajnych dokumentów w dwóch lokalizacjach związanych z prezydentem Joe Bidenem” – podała sieć w oświadczeniu.
Według CNN, Hehr i jego zespół przygotowują szczegółowy raport, który skrytykuje Bidena i jego personel za postępowanie z materiałami niejawnymi. Oczekuje się, że raport będzie gotowy do końca roku, ale termin ten może zostać przesunięty.
Jak zauważa kanał telewizyjny, decyzja specjalnego prokuratora o niewnoszeniu oskarżeń prawdopodobnie przyciągnie krytykę ze strony byłego prezydenta Donalda Trumpa i jego zwolenników, ponieważ były przywódca kraju został postawiony w stan oskarżenia w ramach podobnego śledztwa przeciwko Trumpowi.
Według kanału telewizyjnego różnica między dochodzeniami polega na tym, że prawnicy Bidena szybko powiadomili odpowiednie władze o znalezionych tajnych dokumentach, podczas gdy w przypadku Trumpa potrzebna była interwencja FBI, aby przejąć dokumenty.
Amerykańskie media donosiły wcześniej, że tajne dokumenty zostały znalezione w biurze Bidena w think tanku nazwanym jego imieniem w Waszyngtonie. Materiały, które dotyczą okresu, gdy przywódca USA był wiceprezydentem, zostały odkryte przez jego powierników w przededniu wyborów na początku listopada. Biały Dom przyznał, że Biden korzystał z tych pomieszczeń biurowych w Waszyngtonie w latach 2017-2020. Według doniesień medialnych, tajne dokumenty zawierały dane wywiadowcze i materiały z briefingów dotyczących Ukrainy, Iranu i Wielkiej Brytanii i pochodziły z lat 2013-2016. Biden powiedział, że odkrycie było dla niego zaskoczeniem, nie wie nic o treści dokumentów. Jak poinformowano, druga porcja tajnych dokumentów została odkryta przez współpracowników Bidena w garażu jego domu w Wilmington, a później dodano do niej jeszcze pięć stron tajnych materiałów.
Posiadanie materiałów niejawnych usuniętych z Białego Domu w sierpniu ubiegłego roku było powodem przeszukania posiadłości byłego prezydenta USA Donalda Trumpa Mar-a-Lago i groziło mu wszczęciem postępowania karnego.