Po serii śmiertelnych ataków, brytyjski rząd zdecydował o wprowadzeniu zakazu hodowli American XL Bullies, wyjątkowo popularnej nowej rasy psów. W jednym z incydentów w Birmingham, przedstawiciel tej rasy uwolnił się od swojego właściciela i zaatakował 11-letnią dziewczynkę. Przechodnie byli bezradni w próbach opanowania agresywnego psa.
Po pierwszym ataku, pies kontynuował atakowanie innych osób, pozostawiając kilka ofiar z ranami. Mała Anna Paun znalazła się w szpitalu, opowiadając o swoim przerażeniu, gdy pies skoczył na nią, zgryzając i utrzymując ją w szponach. To nie był izolowany incydent, ponieważ wcześniej zanotowano już śmiertelne ataki przedstawicieli tej rasy. W jednym z przypadków we wrześniu, 52-letni mężczyzna został pogryziony przez dwa psy, gdy starał się obronić swoją żonę. Od 2020 roku, Wielka Brytania zanotowała około dziesięciu zgonów związanych z atakami tej konkretnej rasy, w tym dwóch dzieci.
Odpowiadając na te tragiczne wydarzenia, rząd brytyjski podjął decyzję o zakazie hodowli American XL Bullies. Od początku 2024 roku, psy tej rasy będą musiały być uśpione lub nosić kaganiec, być stale trzymane na smyczy oraz poddane sterylizacji. Choć wprowadzone środki spotkały się z opozycją ze strony właścicieli i weterynarzy, decyzja ta ma na celu zabezpieczenie społeczeństwa przed dalszymi incydentami tego typu. Warto zaznaczyć, że problemem często nie jest sama rasa psa, lecz sposób, w jaki jest wychowywany.