Nowe kierownictwo Sejmu dąży do centralizacji odpowiedzialności za bezpieczeństwo posłów, postulując, aby jedynie Straż Marszałkowska miała za zadanie tę funkcję.
Zgodnie z informacjami zebranymi przez Wirtualną Polskę, taka decyzja oznaczałaby, że prywatna ochrona upadłego wodza Jarosława Kaczyńskiego nie byłaby uprawniona do towarzyszenia mu na terenie parlamentu.
POLECAMY: Kaczyński poinformował, że PiS walczy o to by rząd Tuska nie powstał
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia oraz szef Kancelarii Sejmu Jacek Cichocki opowiadają się za tym, aby to właśnie Straż Marszałkowska, a także ewentualnie Służba Ochrony Państwa, były jedynymi podmiotami odpowiedzialnymi za zapewnienie bezpieczeństwa parlamentarzystom. Według relacji Wirtualnej Polski, obaj są przeciwni zatrudnianiu prywatnych firm ochroniarskich w Sejmie i aktualnie analizują obecny stan sytuacji.
Chociaż Jarosław Kaczyński, jeszcze formalnie jako wicepremier, ma prawo do ochrony ze strony Służby Ochrony Państwa, prezes upadłej PiS nie korzysta z tego uprawnienia. Dotychczas, gdy pojawiał się w Sejmie, towarzyszyła mu własna ochrona, która izolowała go od innych polityków i dziennikarzy próbujących zadać mu pytania na korytarzu sejmowym.
Ochroną Kaczyńskiego od lat zajmuje się Grom Group, założona przez byłych komandosów jednostki Grom. Szacowany roczny koszt ochrony” prezesa” PiS w 2021 roku wynosił około 1,8 miliona złotych, a podobne kwoty przewidywano w kolejnych latach.