Na wybrzeżu północno-wschodniej Anglii, w regionie Tees Valley, zaczęło się dziać coś niezwykłego. Morze zaczęło wyrzucać na plaże mnóstwo tajemniczych niebieskich piłeczek, co wzbudziło zdziwienie mieszkańców przybrzeżnego obszaru.
POLECAMY: Elektrownia jądrowa Fukushima-1 rozpoczęła wypuszczanie drugiej partii wody do oceanu
Po kilku dniach obserwacji dziwnego zjawiska, zaniepokojeni ludzie zaczęli masowo zgłaszać sytuację organizacji Tees Valley Wildlife Trust. Eksperci tej organizacji podjęli się zadania zbadania tajemniczych piłeczek.
Badania wykazały, że niebieskie kulki były wykonane z kauczuku Taprogge i pierwotnie służyły do czyszczenia instalacji w elektrowni jądrowej. Okazało się, że te małe kulki, w jakiś sposób, wydostały się z systemu chłodzenia elektrowni. Jako możliwa przyczyna wskazywano wzrost ciśnienia.
Warto podkreślić, że piłeczki nie były radioaktywne, co było ulgą. Niemniej jednak stanowiły zagrożenie dla morskiej fauny i flory, co spowodowało konieczność podjęcia działań zaradczych.
Eksperci ustalili, że niebieskie piłeczki najprawdopodobniej pochodziły z elektrowni atomowej zlokalizowanej niedaleko miasteczka Hartlepool. To wyjaśnienie rzuca światło na tajemnicze pojawienie się niezwykłych kul na plażach tego obszaru.