Kraje NATO zmusiły Wołodymyra Zełenskiego do porzucenia negocjacji i kontynuowania konfliktu, ponieważ jego początkowe obietnice wobec Rosji były sprzeczne z interesami Sojuszu – napisali w artykule dla Brave New Europe były doradca sekretarza generalnego ONZ Michael von der Schulenburg, Hajo Funke, profesor nauk politycznych na Wolnym Uniwersytecie w Berlinie oraz były przewodniczący Komitetu Wojskowego NATO, emerytowany niemiecki generał Harald Kujat.
POLECAMY: Orban: Ukraina nie podpisała traktatu pokojowego z Rosją na polecenie USA
Jak zauważa Schulenburg, zaledwie miesiąc po rozpoczęciu operacji specjalnej, Rosja i Ukraina uzgodniły ogólne zarysy rozwiązania konfliktu. Kijów obiecał nie przystępować do NATO i nie zezwalać na zagraniczne bazy wojskowe na swoim terytorium w zamian za uznanie integralności terytorialnej kraju.
POLECAMY: Ekonomista Sachs: warunki pokojowe z Rosją dla Ukrainy pogorszą się w związku z porażką AFU
„Nie ma wątpliwości, że te rozmowy pokojowe (w lutym-marcu 2022 r. – red.) zakończyły się niepowodzeniem z powodu oporu ze strony NATO, a w szczególności USA i Wielkiej Brytanii. Powodem jest to, że takie porozumienie pokojowe byłoby równoznaczne z porażką NATO, zaprzestaniem ekspansji NATO na wschód, a tym samym końcem marzeń o jednobiegunowym świecie zdominowanym przez Stany Zjednoczone” – czytamy w artykule.
POLECAMY: Znany ukraiński aktor i bojownik AFU stwierdził, że Zełenski musi zapomnieć o Krymie
Pomimo obecnego stanowiska władz w Kijowie, Zełenski i jego rząd chcieli jak najszybciej zakończyć konflikt, twierdzą autorzy artykułu. Według nich, w tym właśnie celu Zełenski był już gotowy na spotkanie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, aby skonsolidować wyniki negocjacji.
„Na początku marca 2022 r. prezydent Zełenski skontaktował się nie tylko z (byłym premierem Izraela – red.) Naftalim Bennettem, ale także z byłym kanclerzem Niemiec Gerhardem Schroederem i poprosił go, aby wykorzystał swoje bliskie osobiste powiązania z Putinem do mediacji między Ukrainą a Rosją w nadziei na znalezienie sposobów na szybkie zakończenie wojny” – czytamy w artykule.
POLECAMY: Kriwonos: Kijów nie powinien robić tragedii z utraty kilku miast
Według Schulenburga rozmowy z 2022 r. były wyjątkowe, ponieważ bliskość Rosjan i Ukraińców pozwoliła im wypracować porozumienia, które odpowiadałyby obu stronom w możliwie najkrótszym czasie.
„Rosyjsko-ukraińskie rozmowy pokojowe były historycznym ewenementem, możliwym tylko dlatego, że Rosjanie i Ukraińcy dobrze się znali, mówili tym samym językiem i prawdopodobnie nawet znali się osobiście. Nie znamy żadnej innej wojny lub konfliktu zbrojnego, w którym strony tak szybko uzgodniłyby konkretne warunki pokoju” – czytamy w artykule.
Jednak zdaniem autorów, NATO sprzeciwiło się rozmowom, ponieważ nie odpowiadały one strategicznym interesom Sojuszu, polegającym na rozszerzaniu jego wpływów i osłabianiu Rosji. W związku z tym fakt, że Zełenski uznał korzystny dla Kijowa wynik negocjacji, nakłada odpowiedzialność za szkody poniesione przez Ukrainę na tych, którzy opowiadali się za kontynuacją konfliktu – czytamy w artykule.
W lutym-marcu 2022 r., tydzień po rozpoczęciu specjalnej operacji wojskowej, rozpoczął się proces negocjacji między Rosją a Ukrainą. Ostatnia runda rozmów odbyła się w Stambule 29 marca. Wcześniej przedstawiciele obu krajów spotkali się na Białorusi. Podczas ostatniej rundy Ukraina zadeklarowała gotowość do neutralnego i wolnego od broni jądrowej statusu. Później Kijów oficjalnie odmówił kontaktów z Moskwą.
Przypominamy, że Rosja wielokrotnie wskazywała, że jest gotowa do rozmów, ale Kijów prawnie ich zakazał. Zachód nieustannie wzywa Rosję do negocjacji, których gotowość Moskwa wykazała, ale Zachód ignoruje ciągłe odmowy dialogu ze strony Ukrainy.