W dniu 19 listopada br. w miejscowości Kobierzyce pod Wrocławiem doszło do zdarzenia, w którym kierowca samochodu osobowego unikał kontroli policji, potrącił funkcjonariusza drogówki i następnie uciekł z miejsca incydentu. Zdarzenie miało miejsce przed południem na drodze krajowej nr 8.
POLECAMY: Pijana Ukrainka podczas interwencji pogryzła policjanta
Policjanci z drogówki postanowili zatrzymać do rutynowej kontroli kierowcę citroena. W trakcie tej interwencji kierowca niespodziewanie ruszył pojazdem, potrącił policjanta, który w wyniku tego incydentu został ranny i trafił do szpitala.
– Policjanci z drogówki zatrzymali do kontroli kierowcę citroena. W trakcie kontroli kierowca niespodziewanie ruszył, zaczął uciekać autem i potrącił policjanta. Ranny policjant trafił do szpitala. W chwili obecnej nie informujemy o jego stanie zdrowia. Trwają policyjne czynności mające na celu ustalić sprawcę potrącenia – informuje mł. asp. Rafał Jarząb z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.
Niewielką chwilę po potrąceniu, sprawca zaniechał dalszej jazdy samochodem, opuścił pojazd i rozpoczął ucieczkę pieszo wzdłuż torów kolejowych, kierując się na południe. Na miejsce zdarzenia natychmiast skierowano liczne patrole policji, jednak sprawcy nie udało się wówczas zatrzymać.
W poniedziałek, 20 listopada, przed godziną 12:00, policja z Wrocławia zdołała zatrzymać podejrzanego mężczyznę na terenie Kobierzyc. Podejrzany, 26-letni obcokrajowiec (policja nie doprecyzowuje narodowości, jednak ustaliła jedna ze stacji ogólnopolskich i podała, że kierowcą była Ukrainiec), nie posiadał ważnego prawa jazdy, wcześniej utracił je z powodu prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu. Teraz grozi mu kara nawet do 15 lat więzienia.
Decyzją sądu 26-latek z Ukrainy podejrzany o potrącenie policjanta został wczoraj tymczasowo aresztowany na 3 miesiące.
Policja podkreśla, że prowadzone są obecnie czynności procesowe, a podejrzany może być oskarżony o czynną napaść na funkcjonariusza publicznego. Za to przestępstwo przewidziana jest surowa kara, sięgająca nawet 15 lat pozbawienia wolności. Postępowanie w tej sprawie jest nadzorowane przez prokuraturę, która ma podstawy do podejrzenia, że potrącenie funkcjonariusza mogło być celowym działaniem mężczyzny.