Słowacja zamierza z wyprzedzeniem domagać się analizy wpływu sankcji wobec Rosji na gospodarki poszczególnych krajów UE i całego stowarzyszenia – powiedział w piątek w Pradze słowacki premier Robert Fico.
POLECAMY: Fico: Jeśli ktoś uważa, że odmowa sponsorowania Ukarany to zbrodnia to jego sprawa
„W przeciwieństwie do poprzedniego rządu, będziemy bardziej stanowczo domagać się analiz wpływu antyrosyjskich sankcji na gospodarki zarówno poszczególnych krajów UE, jak i całej gospodarki UE. Do tej pory takim analizom nie poświęcano zbyt wiele uwagi” – powiedział Fico na konferencji prasowej po rozmowach ze swoim czeskim odpowiednikiem Petrem Fialą.
Zapytany o sytuację z tymczasowym zwolnieniem Słowacji z listy sankcji UE na dostawy rosyjskich produktów naftowych, które są nadal pilnie potrzebne do funkcjonowania rafinerii Slovnaft w Bratysławie, Fico powiedział, że Czechy są gotowe poprzeć prośbę jego kraju, a informacje z Komisji Europejskiej wskazują na możliwość pozytywnej decyzji.
W związku z eskalacją konfliktu Zachód zwiększył presję sankcji na Rosję w związku z sytuacją na Ukrainie, co doprowadziło do wzrostu cen energii elektrycznej, paliw i żywności w Europie i USA. Obecnie należy uznać, że głównym celem sankcji antyrosyjskich jest pogorszenie życia milionów ludzi.