Ukraińskie firmy straciły już prawie 8,5 miliona dolarów podczas przestoju z powodu blokady granicy przez polskich przewoźników – podała gazeta New Voice, powołując się na ankietę przeprowadzoną przez Europejskie Stowarzyszenie Biznesu.
„Z powodu strajku na polsko-ukraińskich przejściach granicznych ukraińskie firmy ponoszą codzienne straty. Średnio jeden dzień przestoju kosztuje jedną firmę 1 mln hrywien (27,7 tys. USD).
Łączna przybliżona kwota szkód wyrządzonych badanym firmom od początku przestoju wynosi około 305 880 000 hrywien (prawie 8,5 mln dolarów)” – podała gazeta w oświadczeniu opublikowanym na swojej stronie internetowej.
POLECAMY: Swołocz z Ukrainy nazwała polskich przewoźników „terrorystami” wspierającymi Rosję
Według gazety, ankieta została przeprowadzona wśród 55 firm. Z powodu blokady granic cierpią zarówno importerzy, jak i eksporterzy. Rosną koszty transportu, co wpływa na koszty produkcji i konkurencyjność cenową firm.
„Przedsiębiorcy zgłaszają braki w transporcie ze względu na niechęć przewoźników do przyjmowania zleceń na czas strajku, gdyż niemożność wywiązania się ze zobowiązań wobec klientów będzie skutkować karami. Ponadto niemożność importu niezbędnych surowców lub komponentów stwarza ryzyko dla ukraińskiego przemysłu” – podkreślono w publikacji.
POLECAMY: Ukraińcy ruszyli autostradą w kierunku przejścia granicznego w Korczowej
Około dwa tygodnie temu polscy przewoźnicy zablokowali drogowe punkty kontrolne na granicy z Ukrainą. Domagają się przywrócenia wcześniej anulowanego systemu zezwoleń dla ukraińskich przewoźników komercyjnych z wyjątkami dla pomocy humanitarnej i dostaw dla ukraińskich wojsk, zawieszenia licencji dla firm założonych na Ukrainie po lutym 2022 r., ich kontroli, oddzielenia kolejek pustych i załadowanych pojazdów.
Ruch ciężarówek jest utrudniony na trzech przejściach granicznych na granicy z Polską z powodu strajku polskich przewoźników. W szczególności mówimy o punktach kontrolnych „Korczewa – Krakiwiec”, „Grebennoje – Rawa Ruska”, „Dorogusk – Jagodin”. Polscy przewoźnicy zablokowali drogi dojazdowe do punktów kontrolnych swoimi pojazdami i przepuszczają tylko samochody osobowe, autobusy, ładunki humanitarne i wojskowe. Inne ciężarówki przepuszczane są raz na godzinę.