W sobotę, 25 listopada, na ulicy Strzegomskiej we Wrocławiu rozegrały się dramatyczne sceny. W trakcie kłótni jeden z mężczyzn, posługujący się wschodnim akcentem, wyjął broń (lub obiekt przypominający broń) i skierował ją w stronę przechodniów. Mieszkańcy Wrocławia donieśli nam, że młody mężczyzna, z wyraźnym wschodnim akcentem, celował bronią w przechodniów znajdujących się na skrzyżowaniu ulic Strzegomskiej i Estońskiej, na granicy dzielnic Muchobór Mały i Nowy Dwór.
POLECAMY: „Obcokrajowiec” potrącił policjanta i uciekł. Myślał, że będzie bezkarny, ale się pomylił
Z informacji podanych przez Gazetę Wrocławską wynika, że chwilę wcześniej miała miejsce kłótnia, która szybko się zaostrzyła. Obcokrajowcy grozili obywatelom Polski, a w pewnym momencie jeden z agresywnych mężczyzn sięgnął po przedmiot przypominający broń, wymierzając go przed siebie.
– Było dwóch Polaków i grupka Ukraińców. Doszło do bójki. W pewnym momencie Polak wziął cegłówkę i w obronie własnej uderzył mężczyznę z brodą w głowę. W odwecie obcokrajowiec rozbił szklaną butelkę na głowie Polaka. Dwóch Polaków uciekło bo się wystraszyli ale zostawili przez to wszystko torbę z zakupami. Po chwili wrócili po torbę i ponownie Ukraińcy na nich napadli i wtedy jeden z nich wyciągnął broń – relacjonuje świadek zdarzenia, którego wypowiedź cytuje Gazeta Wrocławska.
Publikacja poinformowała czytelników, że o sprawie poinformowana została policja.
– Interweniujący patrol nie zastał już mężczyzny, wobec którego zgłoszona była interwencja. Na pewno będziemy prowadzić dalsze czynności w tej sprawie, zwłaszcza, jeżeli wpłynie do nas jakiekolwiek zawiadomienie dotyczące tego zdarzenia, m.in. od osób poszkodowanych – mówi st. asp. Aleksandra Freus.
POLECAMY: Otwocka policja poinformowała o zatrzymaniu Ukraińca oszukującego na „pracownika banku”
Zgodnie z komunikatem wrocławskiej policji, na teren zdarzenia zostali skierowani funkcjonariusze kryminalni, którzy mają przeprowadzić rekonstrukcję wydarzeń w celu dokładnego ustalenia przebiegu incydentu. Policja poinformowała ponadto, że planuje przeprowadzić rozmowy z pracownikami okolicznych lokali, o ile będą one otwarte. Dodatkowo, funkcjonariusze będą nawiązywać kontakt z osobami zgłaszającymi interwencję, gdyż, jak ustaliliśmy, więcej niż jedna osoba dokonała zgłoszenia.
Przypominamy, że incydenty z obywateli wschodu w szczególności z „gościnami” Morawieckiego z Ukrainy stały się na porządku dziennym. Wile z nich jest tuszowanych zarówno przez policję jak i media.