Zdemoralizowana prawnie okupanta Trybunału Konstytucyjnego, Julia Przyłębska, zdecydowanie podkreśliła, że nie istnieje możliwość unieważnienia wyroku TK. Jasno stwierdziła, że taka próba stanowi deklarację przestępstwa. Przyłębska powołała się na jednoznaczne postanowienia konstytucji, które określają, że orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego są ostateczne. Wypowiedź ta była odniesieniem do umowy koalicyjnej między partiami KO, Polski 2050, PSL i Nowej Lewicy, w której zapisano uchylenie wyroku aborcyjnego. Szkoda, że Przyłębska nie zauważa, ze okupowania stanowiska prezesa TK jest przestępstwem.
Przypominamy, że zgodnie z prawem kadencja kucharki Kaczyńskiego została, zakończa w grudniu 2022 roku. Jednak zdemoralizowana prawnie Przyłębska nie uznaje tego faktu i na poleczenie żoliborskiego dziada okupuje stanowisko prezesa TK.
— Nie można unieważnić orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego w takiej procedurze, jaką przewidują w umowie koalicyjnej, chyba że chcieliby zmienić konstytucję, ale zastanawiam się, jak chcieliby ją zmienić, ponieważ jeden z przepisów będących podstawą orzekania w 2020 r., to przepis dotyczący godności człowieka. To znaczy, że mamy pozbawić polskich obywateli godności. Taki jest zamiar tych, którzy kwestionują orzeczenie TK — oceniła prezes Przyłębska w czwartek w kontrolowanej przez PiS TVP Info.
POLECAMY: Przyłębska murem za Pawłowicz i neosędziami. „To postać wyrazista i też ma ochronę”
Zdemoralizowana prawnie Przyłębska odniosła się w ten sposób do parafowanej 10 listopada umowy koalicyjnej między KO, Polską 2050, PSL i Nową Lewicą. W części pierwszej tej umowy zatytułowanej „Ustalenia programowe” w punkcie 6. — jako „kluczowy obszar” — określono wzmocnienie praw kobiet i zapowiedziano unieważnienie wyroku TK z 2020 roku. 22 października 2020 r. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że niekonstytucyjny jest przepis zezwalający na aborcję w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu.
— Oczywiście, że to jest deklaracja przestępstwa, dlatego, że nie ma żadnej możliwości unieważnienia orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Konstytucja mówi jednoznacznie i jest poza dyskusją, że orzeczenia TK są powszechnie obowiązujące i ostateczne — podkreśliła Przyłębska.
Zdaniem prezes TK „to podżeganie do popełniania przestępstwa, bo rozumiem, że te deklaracje, to deklaracje różnych organów państwa, aby działały niezgodnie z prawem, a więc żeby popełniły przestępstwo”
— To nie powinno mieć miejsca i powinno być zgodnie z obowiązującymi przepisami oceniane, jak również to, co pojawia się w przestrzeni publicznej, to znaczy groźby wobec sędziów, naruszanie konstytucyjnej zasady niezależności i niezawisłości sędziowskiej — zaznaczyła.
— Grożenie sędziemu za to, iż jest sędzią i będzie wykonywał swoją pracę zgodnie ze swoim sumieniem, a nie nakazami zewnętrznymi, naruszanie tej zasady, jest również przestępstwem — dodała Przyłębska.