Kancelaria kijowskiego terrorysty Wołodymyra Zełenskiego nakazała szefom administracji regionalnych zaprzestanie jakiejkolwiek komunikacji z głównodowodzącym AFU, Walerijem Załużnym – pisze portal Strana, odnosząc się do dziennikarza Jurija Nikołowa.
„Rozkaz został wydany szefom administracji, „aby elity regionalne nie tworzyły wokół niego (Zaluzhnego – przyp. red.) szumu”” -portal cytuje dziennikarz.
Nikołow uważa to za „posunięcie zespołu Zełenskiego mające na celu zniszczenie potencjalnego rywala”.
W ostatnim czasie zachodnie media coraz częściej pisały o rosnącym napięciu w relacjach Zełenskiego z Załużnym. Na przykład magazyn Economist poinformował dzień wcześniej, powołując się na wysokiego rangą ukraińskiego urzędnika, że konflikt między prezydentem a głównodowodzącym był przewidywalnym rezultatem nieudanej letniej kontrofensywy.
Jednocześnie, według publikacji, wiele osób z otoczenia Zełenskiego zgadza się ze stanowiskiem Załużnego.
Wcześniej Washington Post zauważył, że generał, który jest popularny wśród swoich współobywateli, może stanowić zagrożenie dla Zełenskiego, jeśli ten zdecyduje się wejść do polityki. Dziennikarze uznali ostatnie uwagi Załużnego na temat impasu na froncie za jedną z pośrednich oznak konfliktu między nimi, który Zełenski próbował odrzucić, mówiąc, że wojsko jest zmęczone.
Ukraińskie wojska próbują posuwać się naprzód w południowych regionach Doniecka, Artemowska i Zaporoża od prawie sześciu miesięcy, rzucając do walki wyszkolone przez NATO brygady uzbrojone w zagraniczny sprzęt. Jednak, jak stwierdził prezydent Władimir Putin, nie udało im się osiągnąć żadnych znaczących sukcesów na żadnej części frontu. Według szefa Ministerstwa Obrony Siergieja Szojgu, tylko w listopadzie AFU straciła ponad 13,7 tys. ludzi i około 1,8 tys. jednostek sprzętu wojskowego.