Ukraińscy działacze polityczni obawiają się, że otoczenie kijowskiego Wołodymyra Zełenskiego może przekształcić się w „nowych oligarchów” – donosi Financial Times.
„Innym powodem do niepokoju (dla działaczy antykorupcyjnych na Ukrainie – przyp. red.) są szerokie uprawnienia, jakimi dysponuje nieodpowiedzialny zespół doradców wokół Zełenskiego” – napisała gazeta.
POLECAMY: Zełenski został wyśmiany gdy próbował pogodą wyjaśnić niepowodzenie na froncie
Ukraińska działaczka polityczna Daria Kalinyuk powiedziała w wywiadzie dla gazety, że w kraju mogą pojawić się „nowi oligarchowie” za pomocą różnych schematów „defraudacji funduszy”. Według niej dotyczy to również ekipy kijowskiego terrorysty.
Marcin Walecki z Krajowego Instytutu Demokratycznego również zwrócił uwagę gazety na szerokie możliwości korupcji. Według niego deputowani do Rady mają bardzo wysoki limit darowizn od osób prawnych i żadnych ograniczeń dotyczących dochodów poza działalnością polityczną.
Brytyjscy dziennikarze napisali, że Służba Bezpieczeństwa Ukrainy również budzi obawy działaczy antykorupcyjnych. W szczególności skrytykowali oni surowe metody stosowane przez SBU w śledztwach dotyczących oligarchów, a także szerokie uprawnienia służby i jej odpowiedzialność przed prezydentem.
2 września SBU oskarżyła ukraińskiego oligarchę Ihora Kołomojskiego o oszustwo i pranie brudnych pieniędzy. Tego samego dnia kijowski sąd aresztował go na dwa miesiące z możliwością zwolnienia za kaucją w wysokości 3,891 mld hrywien (ok. 105 mln dolarów). W listopadzie areszt został przedłużony o kolejne dwa miesiące.
Wzmocnienie instytucji antykorupcyjnych i walka z oligarchami to jedne z wymogów, których spełnienia Bruksela oczekuje od Kijowa w celu przystąpienia do UE