Posłowie Koalicji Obywatelskiej (KO) oraz Polski 2050-Teraz Demokracja (Polski 2050-TD) przedstawili własną poprawkę do ustawy, która formalnie miała służyć wsparciu odbiorców prądu, gazu i ciepła, ale w praktyce zawierała kontrowersyjne postanowienia dotyczące energetyki wiatrowej. Ta poprawka liczy aż 69 stron.
POLECAMY: Ustawa wiatrakowa. Kto odpowie za wpadkę? Koalicja Obywatelska czy Polska 2050
W dniu 28 listopada grupa posłów z Polski 2050-TD i KO złożyła projekt nowelizacji ustawy w Sejmie, dotyczący wsparcia dla odbiorców energii. Projekt zakładał przedłużenie zamrożenia cen energii do 30 czerwca 2024 r. oraz liberalizację zasad budowy farm wiatrowych i wiatraków w Polsce. Sprawa ta wywołała gorącą debatę publiczną, a sama ustawa zaczęła być nazywana „wiatrakową”.
POLECAMY: Prokuratura jeszcze kontrolowana przez Ziobrę wszczyna śledztwo w sprawie „afery wiatrakowej”
Z pierwotnej wersji ustawy wynikało, między innymi, że możliwe byłoby wywłaszczanie ludzi pod pretekstem budowy elektrowni wiatrowych, wiatraki mogłyby być umieszczane zaledwie 300 metrów od domów, elektrownie wiatrowe miałyby status inwestycji celu publicznego i strategicznych. Ponadto, plany zagospodarowania przestrzennego miałyby ulec ułatwieniom związanym z budową wiatraków, a osoby budujące te instalacje nie musiałyby płacić gminom gotówką, lecz energią elektryczną. To tylko kilka z kontrowersyjnych postanowień zawartych w projekcie ustawy dotyczącej zamrożenia cen energii.
Jednakże przedstawiciele większości sejmowej zdali sobie sprawę, że takie postanowienia nie zostaną zaakceptowane, co skłoniło ich do przedłożenia autopoprawki. Dokument ten liczy aż 69 stron i całkowicie eliminuje wszystkie zapisy dotyczące elektrowni wiatrowych.
Autopoprawka, w swojej zasadniczej części, nie wprowadza zmian w zakresie podstawowego projektu dotyczącego wsparcia dla odbiorców energii elektrycznej, ciepła i gazu. Zachowano m.in. przepis, zgodnie z którym ochrona odbiorców prądu, gazu i ciepła obowiązywać będzie od 1 stycznia 2024 r. do 30 czerwca 2024 r.
Zgodnie z autopoprawką, projekt ustawy miałby wejść w życie 31 grudnia 2023 roku.
Wcześniej marszałek Sejmu, Szymon Hołownia, zapowiedział, że kwestia zamrożenia cen energii zostanie rozpatrzona natychmiast przez Sejm, natomiast kwestią wiatraków zajmie się być może w ramach projektu rządowego, jak najszybciej. Podkreślał również, że obie te kwestie prawdopodobnie zostaną wydzielone z jednego projektu poselskiego.
Innymi słowy, zwolennicy tzw. „totalnych” podjęli decyzję o oddzieleniu obu projektów. Kwestia wiatraków będzie jednak prawdopodobnie wracać. Pytanie tylko, w jakiej formie?