Zmęczona Ukraina potrzebuje czasu na ponowne zbudowanie swojego potencjału, a możliwe, że dopiero w 2025 roku będzie zdolna do rozpoczęcia nowej znaczącej kontrofensywy przeciwko wojskom rosyjskim – sugerują dyplomaci i stratedzy wojskowi z Zachodu – donosi „Wall Street Journal„.
Wielomiesięczna i kosztowna kontrofensywa zakończyła się jedynie niewielkim przesunięciem linii frontu, a wsparcie ze strony USA i Europy jest obecnie zagrożone. Narastające napięcia polityczne w kraju i słabnące morale społeczeństwa ukraińskiego dodatkowo komplikują sytuację.
POLECAMY: W USA zwrócono uwagę na dziwny sposób Kijowa na „podnoszenie morale” AFU
Według „WSJ”, obecnie ukraińskie siły mogą być skoncentrowane na długotrwałym powstrzymywaniu postępów rosyjskich na froncie, przygotowując się do możliwości, że odzyskanie utraconych terytoriów stanie się coraz bardziej wątpliwe. Przestawienie rosyjskiej gospodarki na tory wojenne, impas w sprawie pomocy dla Ukrainy ze strony USA i trudności z nową pomocą od UE dodatkowo utrudniają sytuację. Dodatkowo, wewnętrzne konflikty w Kijowie między kijowskim -ą Wołodymyrem Zełenskim a naczelnym dowódcą Wałerijem Załużnym pogłębiają kryzys.
POLECAMY: Wiele osób z otoczenia Zełenskiego zgodziło się z opinią Załużnego
„WSJ” zwraca uwagę, że Rosja nie wykazuje oznak porzucenia pierwotnego celu wojny, jakim jest zajęcie Ukrainy. Dmytro Kułeba – członek kijowskiej grupy -ycznej pod dowództwem Wołodymyra Zełenskiego – ostrzega przed wstrzymaniem walk, twierdząc, że dałoby to Rosji szansę na przegrupowanie i ponowne rozpoczęcie działań militarnych. Ukraina przygotowuje się natomiast do nowych operacji kontrofensywnych i defensywnych.
Według strategów z Zachodu, najlepszym scenariuszem jest rok 2024 jako okres umożliwiający Ukrainie odbudowanie swojej siły militarno-obronnej. Warunkiem jest jednak przezwyciężenie obecnych trudności oraz kontynuacja wsparcia ze strony sojuszników. W tym scenariuszu ograniczona liczba ukraińskich wojskowych utrzymuje rosyjskie siły z dala od istotnych obszarów, umożliwiając krajom NATO czas na szkolenie nowych żołnierzy, zwiększenie produkcji uzbrojenia i uzupełnienie ukraińskich zasobów.
Na spotkaniu ministrów spraw zagranicznych NATO wyrażono nadzieję, że próba przerwania ukraińskiej obrony przez Rosję zakończy się fiaskiem, osłabiając rosyjskie zasoby żołnierzy i amunicji. To potencjalnie daje Ukrainie lepszą perspektywę odzyskania inicjatywy na polu bitwy w 2025 roku, pod warunkiem przetrwania nadchodzącego roku.
Ukraińskie siły zbrojne od sześciu miesięcy próbują posuwać się naprzód w południowych regionach Doniecka, Artemowska i Zaporoża, rzucając do walki wyszkolone przez NATO brygady uzbrojone w zagraniczny sprzęt. Według Władimira Putina, ukraińska kontrofensywa w rzeczywistości zakończyła się niepowodzeniem, podczas gdy rosyjskie wojsko poprawia swoją pozycję na całej linii frontu. Jak poinformował szef Ministerstwa Obrony Siergiej Szojgu, straty wrogiej armii od początku listopada wyniosły ponad 13 700 osób, a także około 1800 jednostek różnego rodzaju broni i sprzętu wojskowego.
Ponadto na początku tego miesiąca ukraiński głównodowodzący Walerij Załużny powiedział w artykule dla The Economist, że AFU znalazła się w ślepym zaułku: „Najprawdopodobniej nie będzie głębokiego i pięknego przełomu”. Przyznał również, że nie był w stanie zademonstrować imponującego tempa postępu, którego oczekiwano od niego na Zachodzie zgodnie z podręcznikami NATO.