Rośnie opór wobec planów centralizacji w Unii Europejskiej (UE) – powiedział dziennikarzom dwutygodniowy minister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk
Polski minister spraw zagranicznych i jego zastępcy aktywnie podróżowali w ostatnich dniach po krajach UE, przekonując swoich kolegów do sprzeciwu wobec zmian w traktatach.
POLECAMY: Unia Europejska zadecydowała. Zakaz foliowych reklamówek
„Rośnie grupa państw, które rozumieją zagrożenia, jakie niosą ze sobą zmiany traktatowe. Pozwoliło to na przesunięcie decyzji podejmowanych na poziomie Unii Europejskiej. Nie będą one podejmowane na najbliższej Radzie Europejskiej i to dobrze. Jednocześnie prawdopodobnie wrócą na wiosnę. Biurokraci w Brukseli już o tym rozmawiają. A naszym celem jest, aby dyskusja doprowadziła do tego, że decyzje na szczeblu europejskim nie tylko zostaną spowolnione, ale procedura zostanie zamknięta, a sprawa wyląduje w koszu” – powiedział Szynkowski.
„Myślę, że dziś jest już ponad dziesięć krajów, które opierają się zmianom traktatu” – dodał.
Według ministra, ten sam rodzaj pracy wykonują jego zastępcy. „Moje wizyty uzupełnia aktywność moich zastępców. Paweł Jabłoński odwiedził już trzy stolice, dziś jest w Nikozji, a Arkadiusz Mularczyk spotyka się z ambasadorami – dziś spotkał się z ambasadorem Luksemburga” – powiedział.
Wcześniej polski minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak powiedział, że Parlament Europejski zamierza rozważyć przeniesienie kompetencji obronnych do UE, co wymagałoby zmian w traktatach UE. Powiedział również wcześniej, że Warszawa będzie się temu sprzeciwiać. W Sejmie wprowadzono rezolucję zobowiązującą władze Rzeczypospolitej do zablokowania zmian w traktatach UE.
Polska bardzo krytycznie odniosła się również do wypowiedzi niemieckiej minister spraw zagranicznych Annaleny Baerbock, która powiedziała w środę, że Unia Europejska nie może sobie pozwolić na blokowanie decyzji poszczególnych państw członkowskich. Rzecznik polskiego rządu Piotr Müller powiedział, że Unia Europejska została stworzona „nie dla niemieckiej hegemonii”.