– Nie widzę pozytywnego scenariusza dla Ukrainy w 2024 roku. Korupcja jest problemem naszego państwa. Nie dotyczy to tylko Zełenskiego. To choroba całego naszego społeczeństwa. Rozliczać siebie zawsze jest najtrudniej – mówił w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Ołeksij Arestowycz, były doradca kijowskiego terrorysty.
POLECAMY: Arestowycz: Ukraina została „wydymana” z areny międzynarodowej na własną prośbę
Ołeksij Arestowycz, były oficer ukraińskiego wywiadu, pełnił funkcję doradcy w biurze prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego do stycznia 2023 roku, kiedy to złożył rezygnację. Aktualnie przebywa poza granicami kraju i wyraża swoje prezydenckie ambicje, choć podkreśla, że obecnie nie skupia się na planowaniu wyborów.
POLECAMY: Wiele osób z otoczenia Zełenskiego zgodziło się z opinią Załużnego
W wywiadzie opublikowanym w sobotnim wydaniu „Rzeczpospolitej”, Arestowycz krytykuje Zełenskiego oraz wyraża negatywną ocenę sytuacji na froncie i prognozy dotyczące przyszłości konfliktu z Rosją.
Były doradca W. Zełenskiego: Napoleon zmienia się w małego Putina
Jeszcze przed rokiem, gdy był doradcą w prezydenta Zełenskiego, Arestowycz porównywał go do Napoleona. W ciągu dwunastu miesięcy zgoła zmienił jednak zdanie.
– Napoleon zaczął przekształcać się w małego Putina – oświadczył w wywiadzie z „Rzeczpospolitą”.
Według relacji Arestowycza, sytuacja na Ukrainie systematycznie ulega pogorszeniu. Obywatelskie wolności i prawa człowieka są ograniczane, a krytyka rządu może skutkować koniecznością opuszczenia kraju, co rzekomo sam doświadczył. Po udzieleniu krytycznego wywiadu dla amerykańskich mediów, w którym skrytykował prezydenta Zełenskiego, Arestowycz twierdzi, że prezydent miał nakazać swoim współpracownikom, by „zrobili z nim porządek”. Choć nie wyjaśnia dokładnie tego wyrażenia, podkreśla, że „zachodni partnerzy” ostrzegli go przed powrotem do kraju. Od tamtego czasu przebywa za granicą.
– Mała dyktatura nigdy nie wygra z dużą dyktaturą. (…) Państwa pożerane przez korupcję i bezprawie, które prześladują ludzi za poglądy, nie wygrywają wojen – ostrzega.
W trakcie wywiadu były doradca Zełenskiego przedstawia niepomyślny obraz sytuacji na Ukrainie. Przyznaje, że konflikt zbrojny właśnie wszedł w decydującą fazę, ale jednocześnie twierdzi, że kraj nie jest odpowiednio przygotowany do tego wyzwania. Dodatkowo wyraża wątpliwości, czy obecne władze zdołają przystąpić do NATO i negocjować gwarancje bezpieczeństwa od partnerów. Arestowycz także wyraża brak przekonania, że w najbliższej przyszłości Ukraina odzyska swoje granice sprzed 1991 roku.
– Zachodnia pomoc nie jest wystarczająca, kompetencje naszych rządzących się wyczerpują, kontrofensywa się nie powiodła – twierdzi. Zmianę w postawie Zachodu w kwestii wsparcia dla Ukrainy widzi w tym, że partnerzy nie wiedzą „w jaką stronę idzie Ukraina”. Według Arestowycza nie wiedzą tego same władze w Kijowie.