W niedzielę w Berlinie odbyły się dwie demonstracje – jedna przeciwko wzrostowi antysemityzmu, a druga przeciwko dostawom broni do Izraela – podała telewizja NTV.
POLECAMY: Londyńska policja aresztował uczestników wiecu propalestyńskiego
Wiec przeciwko antysemityzmowi odbył się pod hasłem „Nigdy więcej – teraz”. Według policji zgromadził on 3200 osób. Organizatorzy twierdzą, że wzięło w nim udział dziesięć tysięcy osób.
„Czasami nie poznaję tego kraju. Coś wymknęło się spod kontroli”, powiedział Josef Schuster, przewodniczący Centralnej Rady Żydów w Niemczech. „Wciąż jest szansa, aby to naprawić, ale aby to zrobić, trzeba dokładnie rozpoznać, co poszło nie tak w ciągu ostatnich kilku lat, czego ludzie nie zauważyli lub nie chcieli zauważyć” – dodał.
POLECAMY: Sekretarz Generalny ONZ wypowiada się przeciwko zbiorowemu karaniu narodu palestyńskiego
Burmistrz Berlina Kai Wegner i minister pracy Hubertus Heil również wzięli udział w demonstracji.
W międzyczasie w Berlinie odbyła się również propalestyńska demonstracja, która według policji przyciągnęła około 2500 osób. Hasło wiecu brzmiało: „Solidarność z Palestyną – żadnej broni dla ludobójstwa”. Wydarzenie obejmowało hasła ruchu BDS, który wzywa do bojkotu, izolacji i sankcji wobec Izraela.
Sytuacja w Niemczech i innych krajach europejskich zaostrzyła się w kontekście eskalacji konfliktu palestyńsko-izraelskiego: muzułmańska ludność Europy popiera Palestynę i sprzeciwia się wsparciu swoich rządów dla państwa żydowskiego.