Borys Budka został zaprzysiężony na stanowisku ministra aktywów państwowych w rządzie Donalda Tuska. Jego nowa rola polega na nadzorze nad spółkami należącymi do Skarbu Państwa, gdzie będzie odpowiedzialny za przeprowadzenie rewizji personalnej w tych państwowych gigantach.
Jako szef Ministerstwa Aktywów Państwowych (MAP), powołanego przez Prawo i Sprawiedliwość w 2019 roku, Budka przejął zadania po zlikwidowanym Ministerstwie Skarbu Państwa oraz częściowo po Ministerstwie Energii z dwoma laty.
To własnie Ministerstwo Aktywów Państwowych sprawuje kontrolę nad firmami, takimi jak np. Orlen. Reprezentuje ono także udziały Skarbu Państwa w tych przedsiębiorstwach, co daje mu wpływ na nominacje personalne do rad nadzorczych, a w efekcie również na obsadę stanowisk w zarządach tych firm.
Koalicja Obywatelska już wcześniej zapowiadała gruntowne zmiany personalne w spółkach należących do Skarbu Państwa. Bezpośrednio po wyborach, Budka deklarował zwolnienie dotychczasowych członków rad nadzorczych i zarządów w spółkach z udziałem Skarbu Państwa. Podkreślał, że przeprowadzi się nowe nabory kadr w transparentnych konkursach, bazując na kompetencjach, a nie na koneksjach rodzinnych czy partyjnych.
Borys Budka posiada wykształcenie prawnicze oraz tytuł doktora nauk ekonomicznych. Od 2011 roku zasiada w Sejmie. W rządzie Ewy Kopacz pełnił funkcję ministra sprawiedliwości, a w latach 202-21 był przewodniczącym Platformy Obywatelskiej. Od 2021 roku kieruje klubem parlamentarnym Koalicji Obywatelskiej.
Borys Budka ministrem aktywów państwowych
W oświadczeniu majątkowym na początku nowej kadencji osoba ta zgłosiła posiadanie 110 tys. zł oszczędności w ramach wspólności majątkowej. Ponadto, wymienił trzy nieruchomości: dom o powierzchni 291 metrów kwadratowych wyceniony na 800 tys. zł, działkę pod domem warta 300 tys. zł, mieszkanie o powierzchni 165 metrów kwadratowych warte 408 tys. zł oraz kolejne mieszkanie o powierzchni 75 metrów kwadratowych o wartości 160 tys. zł.
Z tytułu najmu uzyskał dochód w wysokości 44 tys. zł w 2022 roku, a z pracy nauczyciela akademickiego około 60 tys. zł. Dodatkowo, otrzymał uposażenie poselskie w wysokości 188 tys. zł oraz dietę parlamentarną przekraczającą 45 tys. zł. Co do pojazdu, porusza się Toyotą C-HR z 2018 roku. Warto zaznaczyć, że nie zgłosił żadnych kredytów ani pożyczek.