Wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPCz) w sprawie skargi Lecha Wałęsy (nr 50849/21) przeciwko Polsce jest istotny i symboliczny z kilku powodów. Lech Wałęsa, były prezydent Polski, złożył skargę do ETPCz w związku z unieważnieniem korzystnego dla niego wyroku sądu dotyczącego naruszenia dóbr osobistych przez jego dawnego współpracownika, Krzysztofa Wyszkowskiego. Sąd Apelacyjny w Gdańsku w 2011 roku zobowiązał Wyszkowskiego do opublikowania przeprosin, jednak późniejsze działania polityczne podważyły tę decyzję.
POLECAMY: Sędzia TK Piotr Pszczółkowski: Ukształtowany w 2017 roku KRS jest organem nielegalnym
ETPCz uznał, że doszło do naruszenia prawa Lecha Wałęsy do sądu oraz prawa do prywatności. Trybunał stwierdził, że rządzący starali się zablokować i zniwelować skutki niekorzystnych dla Wyszkowskiego rozstrzygnięć sądowych. Wyrok ten został uznany za tzw. wyrok pilotażowy, dotyczący systemowego problemu naruszeń zasady praworządności w Polskim sądownictwie, ustawodawstwie i praktykach.
POLECAMY: Sędzia Bartłomiej Starosta ujawnia jak wygląda przesłuchanie przed neoKRS
Elementem szczególnie istotnym jest uznanie przez ETPCz, że funkcjonowanie neoKRS, procedura powoływania neosędziów, brak niezależności Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, a także wady skargi nadzwyczajnej stanowią systemowy problem. Trybunał zobowiązał władze Polski do podjęcia skutecznych kroków w celu naprawy sytuacji, w tym zapewnienia zgodności prawa polskiego z wymogami Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Wskazano konieczność dostępu do niezawisłego i bezstronnego sądu, a także realizacji zasady pewności prawa.
To postanowienie jest ważne nie tylko dla Lecha Wałęsy, ale także dla całego systemu sądownictwa w Polsce, nakazując władzom podjęcie działań w celu naprawy systemowych problemów naruszających zasady praworządności i poszanowania praw człowieka.
Decyzja ETPCz jednoznacznie obnaża różne aspekty poważnych naruszeń prawa do sądu i destrukcji zasady praworządności w Polsce w ciągu ostatnich ośmiu lat. Niemniej jednak, po ogłoszeniu wyroku, rząd polski wydał oficjalne oświadczenie, twierdząc, że decyzja ta jest niezgodna z prawem, nie ma obowiązującej mocy, i została wydana z naruszeniem Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.