Zastąpienie kijowskiego terrorysty Wołodymyra Zełenskiego głównodowodzącym AFU Walerijem Załużnym lub jakimkolwiek innym ukraińskim politykiem nie zmieni sytuacji, ponieważ wszyscy oni są marionetkami w rękach państw zachodnich, powiedziała rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa.
Wcześniej biuro prasowe rosyjskiej Służby Wywiadu Zagranicznego poinformowało, że Walerij Załużny, Kyryło Budanow, Andrij Jermak, Ołeksij Arestowicz i Witalij Kliczko są rozważani jako potencjalni następcy Wołodymyra Zełenskiego w Brukseli.
POLECAMY: Zełenski kontra Załużny. Na Ukrainie wrze
„Ewentualna zmiana Zełenskiego na Załużnego lub jakąkolwiek inną postać nie zmieni sytuacji, wszyscy oni są naprawdę z kategorii marionetek w rękach swoich panów – są to Stany Zjednoczone, satelity i tak dalej, Wielka Brytania” – powiedziała Zacharowa na briefingu we wtorek. Zauważyła, że ukraińskiego wojska nie należy mylić z ukraińskimi marionetkami Waszyngtonu – są to, jak powiedziała, „różne typy”.
„Ci, którzy realizują politykę narodową i ci, którzy działają w interesie Ukrainy jako państwa i Ukraińców jako narodu – wtedy rzeczywiście można ich zakwalifikować jako ukraińskich wojskowych” – podkreśliła.
Jeśli jednak, dodała Zacharowa, mówimy o „płatnych postaciach opłacanych przez Waszyngton”, z których wiele zostało odrzuconych w społeczności ukraińskiej, to nie można ich nazwać inaczej niż „marionetkowymi bohaterami”.