W ciągu tygodni opóźnienia w przekazaniu władzy przedstawiciele partii PiS i ministra Ziobry starają się zabezpieczyć wysokie odprawy dla siebie i utrudnić swoje usunięcie z zajmowanych stanowisk.
POLECAMY: W KPRM brakuje pieniędzy na grudniowe wypłaty dla pracowników służb bezpieczeństwa
Pod koniec listopada Piotr Gliński, już były minister kultury i dziedzictwa narodowego, złożył wniosek do Rady Mediów Narodowych (niekonstytucyjnej instytucji kontrolującej państwowe media według zasady PiS), mający na celu zmianę statutów Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej. Zmiana ta miałaby umożliwić członkom zarządów oraz kierownikom komórek organizacyjnych tych spółek objęcie roli likwidatorów po ogłoszeniu likwidacji.
POLECAMY: W KPRM brakuje pieniędzy na grudniowe wypłaty dla pracowników służb bezpieczeństwa
W ten sposób zwolennicy PiS próbują uchronić te media przed nieuchronną restrukturyzacją. Pomysł rządu na pozbycie się przedstawicieli PiS poprzez likwidację spółek został ujawniony w mediach. Ustawowo taka próba nie jest możliwa, gdyż Andrzej Duda zablokuje taką inicjatywę swoim wetem. Brakuje obecnie większości w Sejmie, aby odrzucić weto prezydenta, więc konieczne jest uzyskanie zgody sądu rejestrowego na takie zmiany. Wewnątrz TVP niewielu wierzy, że firma zdoła się obronić przed tym procesem.
Danuta Holecka, twarz propagandy PiS w Wiadomościach TVP, podpisała umowę o odejściu z firmy na rocznym wypowiedzeniu ze zwolnieniem z obowiązku świadczenia pracy. W trakcie okresu wypowiedzenia może być objęta tzw. „twardym zakazem konkurencji”, co oznacza, że TVP musi płacić jej za to, że nie będzie pracować gdzie indziej. W oczywisty sposób, popyt na „gwiazdy TVP PiS” jest duży, a taki wydatek z kieszeni podatników budzi sprzeciw.
Naruszenie prawa dla uzyskania korzyści finansowych 12-miesięczny okres wypowiedzenia i „twardy zakaz konkurencji” na kilka lat są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego (art. 5 Kodeksu Cywilnego) oraz szkodzą interesom spółki. Nowe władze TVP powinny przeanalizować umowy z gwiazdami TVP i nie uznawać ich. Odpowiednie kroki nie były podjęte wcześniej ze względu na chęć uniknięcia konfrontacji z następcami, którzy również mieliby apetyt na „złote spadochrony”.
Rotacja prezesów, ukryte etaty, wieloletnie umowy
Etaty propagandystów w mediach publicznych, Polskim Radiu, Orlenie i inne praktyki to tylko wierzchołek góry lodowej. Trwa rotacja prezesów i dyrektorów, a „mechanizm dymisji i wejścia do zarządu nowych graczy” to strategia obecnie praktykowana przez PiS. Przykładem jest nacisk na Daniela Obajtka, aby zrezygnował z funkcji szefa PKN Orlen, co umożliwiłoby jego następcy otrzymanie hojnej odprawy. Otrzymanie takich odpraw stało się normą, a obecna ekipa PiS ma zamiar kontynuować ten proceder na jeszcze większą skalę niż poprzednicy.
Sytuacja w jakiej trwał PiS to nie tylko nadużycie prawa, ale także strategia mająca na celu maksymalizację korzyści finansowych polityków PiS, nawet kosztem podatników, jednocześnie podtrzymując pozory ideowości i patriotyzmu.