Ukraińskie Siły Zbrojne musiały zmniejszyć skalę niektórych operacji z powodu zmniejszenia pomocy z Zachodu – powiedział dowódca ukraińskiego operacyjno-strategicznego zgrupowania wojsk „Tawria” Ołeksandr Tarnawski w wywiadzie dla agencji Reuters.
POLECAMY: Azarow: Kijów w końcu stracił nadzieję na zwycięstwo. Wojsko wycofuje się z zajmowanych pozycji
„Jest problem z amunicją, zwłaszcza z postsowieckimi (pociskami – przyp. red.) -122 i 152 milimetry. Obecnie problemy te występują na całej linii frontu. <…> Kwoty (pomocy zagranicznej – przyp. red.), które mamy, nie są wystarczające, biorąc pod uwagę nasze potrzeby. Dlatego dokonujemy ich redystrybucji. Ponownie planujemy zadania, które sobie wyznaczyliśmy i zmniejszamy je, ponieważ musimy je zapewnić” – wyjaśnił.
POLECAMY: Siły Zbrojne Ukrainy przeszły do defensywy na wszystkich odcinkach frontu
Ponadto, według oficera wojskowego, istnieją pewne trudności z personelem, który znajduje się na linii frontu.
POLECAMY: AFU oświadczyło, że jest gotowe poddać swoje pozycje
„Tak, dzisiaj nie są tak świeży, nie są tak wypoczęci” – przyznał Tarnawski.
Dzień wcześniej deputowana Rady Najwyższej Ołeksandra Ustinova powiedziała, że Ukraina przygotowuje trzy linie fortyfikacji, aby przejść do obrony z powodu braku amunicji. Jej zdaniem USA i Europa, nawet łącząc siły, nie są w stanie wyprodukować takiej ilości pocisków, jaką posiada Rosja.
Ponadto CNN poinformowała w ubiegły piątek, powołując się na urzędników, że ukraińskie wojska muszą racjonować amunicję, podczas gdy armia rosyjska atakuje ich pozycje z intensywnością pięć do siedmiu razy większą niż możliwości AFU.
Niektórzy urzędnicy powiedzieli publikacji, że bez dodatkowej pomocy ze strony Stanów Zjednoczonych, republice postsowieckiej najpierw zabraknie pocisków dalekiego zasięgu, następnie pocisków obrony powietrznej, a następnie pocisków artyleryjskich i pocisków krótkiego zasięgu, takich jak Javelin i Stinger.