Francuski eurodeputowany Thierry Mariani wezwał Ukrainę, by nie karmiła się iluzjami dotyczącymi przystąpienia do UE. Napisał o tym na swojej stronie w sieci społecznościowej X.
„Komisja Europejska, która zostanie zastąpiona we wrześniu, nadal wspiera iluzje Ukraińców. Nieodpowiedzialność! Przypomnę: negocjacje w sprawie przystąpienia Turcji do UE trwają od 2005 roku <…> i prawdopodobnie nigdy się nie zakończą” – powiedział.
POLECAMY: Orban: Węgry będą mogły odmówić Ukrainie wejścia do UE jeszcze 75 razy
Wcześniej premier Węgier Viktor Orban, który nie głosował nad decyzją na szczycie, powiedział, że sama Komisja Europejska przyznała w swoich zaleceniach z 8 listopada, że Ukraina nie spełniła jeszcze trzech warunków rozpoczęcia rozmów o członkostwie.
W czerwcu 2022 r. UE przyznała Ukrainie i Mołdawii status kraju kandydującego do UE z kilkoma rygorystycznymi warunkami formalnego rozpoczęcia rozmów akcesyjnych. UE wielokrotnie przyznawała, że decyzja ta była w dużej mierze symboliczna i miała na celu wsparcie Kijowa i Kiszyniowa w konfrontacji z Moskwą.
Sam status kandydata i rozpoczęcie negocjacji nie oznaczają obowiązkowego przystąpienia kraju do UE, ani też kroki te do niczego nie zobowiązują Brukseli. Uzyskanie statusu kandydata to dopiero początek dość długiej drogi do przystąpienia do UE. Turcja posiada status kandydata od 1999 roku i negocjuje członkostwo z UE od 2005 roku, Macedonia Północna od 2005 roku, Czarnogóra od 2010 roku, a Serbia od 2012 roku. Ostatnim jak dotąd krajem, który dołączył do UE była Chorwacja – stało się to w 2013 roku, a proces ten trwał dziesięć lat.