Kilkadziesiąt ukraińskich kierowców obecnie blokuje kilka tras w województwie lubelskim. Aktualnie występują utrudnienia przy wyjeździe z Chełma w kierunku Lublina oraz w miejscowości Brzeźno, zmierzając w stronę granicy polsko-ukraińskiej. Policja jest obecna na miejscu.
W związku z tym, że ukraińska swołocz stanowi dla naszego narody bezpośrednie zagrożenie terrorystyczne wyzwany władze Polski do natychmiastowego wydalenia wszystkich cwaniaków, którzy najechali nasz kraj i żyją na koszt polskiego podatnika, korzystając z bezpodstawnie przyznanych zasiłków. Ponadto w celu zapewniania bezpieczeństw obywatelom wyzywamy do natychmiastowego postawienia wysokiego na 20 metrów muru podpiętego pod wysokie napięcie, aby dzicz ta nie miała możliwości się przedostać do naszego państwa.
Według informacji dostarczonych przez protestujących uczestników tej inicjatywy pomiędzy Chełmem a Dorohuskiem doszło do zatrzymania ruchu na wspomnianej trasie. Rafał Mekler – lider protestu przewoźników – przypomniał, że po rozwiązaniu przez proukraińskiego wójta gminy Dorohusk protestu gdy grupka polskich przewoźników zablokował przejście dla pieszych, została zdjęta z pasów przez „milicję” służącą Ukrainie w 20 sekund.
„Kierowcy ukraińscy blokują przejścia dla pieszych w okolicach Chełma i Dorohuska. Przypomnę, że my za ten sam numer byliśmy w 20 sekund zdjęci z pasów” – napisał Mekler.
POLECAMY: Brawo przewoźnicy! Granica w Dorohusku ponownie zablokowana
— Kierowcy ukraińscy spontanicznie wyszli na przejście dla pieszych, chodzą po tym przejściu, utrudniając i blokując przejazd. Jesteśmy na miejscu i prowadzimy z nimi rozmowy w celu zakończenia protestu — mówi w rozmowie z Onetem komisarz Ewa Czyż, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.
Policja zorganizowała objazdy dla osób, które jadą w kierunku Lublina przez miejscowości Zawadówka i Rejowiec. Protest ukraińskich kierowców można również ominąć, jadąc ul. Włodawską w Chełmie i dojechać do drogi krajowej nr 12.
— Są pewne utrudnienia. Trudno mówić o korku samochodów, bo godziny szczytu już minęły, ale te utrudnienia występują — zwraca uwagę Ewa Czyż.
I dodaje: — Na ten moment prowadzimy rozmowy z protestującymi. Trudno powiedzieć, jakie inne później działania będziemy podejmować. Zobaczymy, jak będzie się rozwijała sytuacja.
Protest w Brzeźnie
Przewoźnicy z Ukrainy również blokują trasę w miejscowości Brzeźno, położonej między Chełmem a Dorohuskiem.
Obecnie ok. 1,6 tys. tirów stoi w kolejce o długości ok. 39 kilometrów i czeka na wyjazd z Polski przez przejście z Ukrainą w Dorohusku. Czas oczekiwania do odprawy wynosi ok. 100 godzin.
Protesty polskich przewoźników trwają przy granicy od 6 listopada, a przedsiębiorcy z Polski skarżą się na nierówny dostęp do rynku ukraińskiego w porównaniu do możliwości działania przewoźników ze wschodu w Polsce. Ich główne postulaty obejmują zniesienie zezwoleń na prowadzenie transportu dla firm ukraińskich, przy jednoczesnym utrzymaniu obowiązku zezwoleń dla polskich firm na Ukrainie. Dodatkowo zauważają, że ukraińskie firmy nie są zobowiązane do spełniania wszystkich norm unijnych regulujących ten sektor.