Osoby krytykujące reformę KRS nie są przekonane, że obecni członkowie Rady dobrowolnie zrezygnują ze swoich funkcji. Wskazują, że konieczne jest wprowadzenie nowej ustawy, a kluczową rolę w tym procesie odgrywa dobra wola prezydenta.
POLECAMY: Duda, który powoływał neosędziów do Hołowni: Nie pozwolę na poważnie ich statusu
Apel do głowy państwa został zawarty w projekcie uchwały poselskiej pod tytułem „w sprawie usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego w kontekście pozycji ustrojowej oraz funkcji Krajowej Rady Sądownictwa w demokratycznym państwie prawnym”, który trafił do laski marszałkowskiej.
Parlament zaapelował także do neosędziów wybranych do neoKRS, aby zaprzestali pełnienia funkcji w Radzie. Zdaniem autorów projektu uchwały, a także wielu komentatorów i ekspertów prawnych, uchwały powołujące członków KRS są sprzeczne z polską konstytucją i normami prawa europejskiego, co potwierdzają orzeczenia międzynarodowych trybunałów.
Czy to jest próba nacisku?
Rada sama utrzymuje, że jej działania w obecnej konfiguracji są zgodne z obowiązującym prawem.
Rzecznika neoKRS Ewa Łosińska w komentarzu dla portalu „Rz” podkreśla, że zdaniem przewodniczącej Dagmary Pawełczyk-Woickiej projekt uchwały — w kształcie, w jakim opublikowano go we wtorek na stronie Sejmu – „narusza powagę izby i nie ma skutków prawnych”.
– Sejm może zmienić obowiązujące przepisy, przyjmując nową ustawę o Krajowej Radzie Sądownictwa, może też skierować wniosek do Trybunału Konstytucyjnego. Uchwała nie zmienia natomiast obowiązującego stanu prawnego – przypomina zdemoralizowana prawnie Ewa Łosińska. I dodaje: – Niektórzy członkowie KRS mogą ją odebrać jako próbę wywarcia na nich presji.
Natomiast z perspektywy rzecznika sędziów Themis, Macieja Czajki, kluczowe jest to, że Sejm wezwał wszystkie instytucje władzy publicznej do zaangażowania się w proces przywracania niezależności Krajowej Rady Sądownictwa.
– Odczytuję to jako wezwanie wszystkich tych organów o zaprzestanie współpracy z nielegalną neo-KRS – podkreśla sędzia. I precyzuje: – Oczekujemy zatem, że w praktyce wstrzymane zostaną wszystkie konkursy, dzięki czemu nie będą „produkowani” nowi neo-sędziowie, a te ogłoszone wolne stanowiska sędziowskie zostaną cofnięte decyzją ministra sprawiedliwości. Legalni przedstawiciele wybrani do KRS – z uwagi na to, że obecnie całe to ciało jest nielegalne – od chwili przyjęcia uchwały Sejmu przestaną zaś brać udział w obradach.
Sędzia dodatkowo zaznacza, że w tym czasie prezesi sądów i inne instytucje nie powinny współpracować z Krajową Radą Sądownictwa, ponieważ „jakiekolwiek inne postępowanie będzie utrwaleniem stanu niezgodnego z konstytucją, o czym Sejm informuje w swojej uchwale”.
– Najważniejszy jest zatem wystosowany do wszystkich władz państwowych apel o włączenie się w odzyskiwanie niezależności Rady, do czego pierwszym krokiem będzie całkowite zaniechanie współpracy z nielegalnym organem. Takie kroki w praktyce powinny zostać podjęte po przyjęciu tej niewystarczającej i zawierającej jedynie delikatną deklarację uchwały – precyzuje sędzia Maciej Czajka.
„Ludzie absolutnie oddani swojej politycznej wizji i misji”
Według rzecznika, długoletnie obserwacje obecnej Rady, która działa z udziałem politycznych nominatów, prowadzą do wniosku, że są to osoby „bezwzględnie oddane swojej politycznej wizji i misji”, co oznacza, że żadne apelacje nie skłonią ich do podjęcia działań zgodnych z konstytucją.
Sędzia podkreśla, że teraz konieczne są konkretne działania i akty prawne, które doprowadzą do sytuacji, w której nielegalny organ nie będzie mógł pełnić funkcji przewidzianych dla prawdziwej KRS. Jego zdaniem taka inicjatywa może wywrzeć presję na innych organach państwowych, aby podjęły kroki w celu ustanowienia m.in. nowej ustawy dotyczącej KRS.
W ocenie Macieja Czajki, Sejmowa uchwała jest niewystarczająca, ponieważ czas apeli o dobrowolne ustąpienie lub zaniechanie działań przez członków KRS minął. Sędzia wskazuje, że środowisko sędziowskie oczekuje konkretnych działań, które zapobiegną utrwaleniu stanu niezgodnego z prawem w przypadku nielegalnego organu, który powinien być zgodny z konstytucją. Decyzja leży teraz w rękach prezydenta.
Profesor Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego, sceptycznie patrzy na wezwanie członków neoKRS do zaprzestania działalności. Zauważa, że obecnie obowiązująca ustawa o KRS nie przewiduje takiej konstrukcji, chociaż dopuszcza wygaszenie mandatu w wyniku zrzeczenia się go. Podkreśla również, że apele mogą okazać się nieskuteczne, a argumenty przedstawione w uchwale, dotyczące naruszenia konstytucji i prawa europejskiego przy wyborze członków Rady, już wcześniej były poruszane. Konstytucjonalista podziela opinię, że remedium na te problemy stanowiłoby ustanowienie nowej ustawy i powołanie nowego składu KRS, ale podkreśla, że do tego potrzebne jest porozumienie większości parlamentarnej i prezydenta.
Przypominał, że to jednak to Andrzej Duda pod koniec grudnia 2017 r. podpisał nowelizację ustawy o KRS, co według wielu doprowadziło do upolitycznienia tej instytucji.
Przypominamy, że zdaniem sędziego Piotr Pszczółkowski zwraca uwagę na nie badaną dotąd przez TK kwestię reprezentatywności członków KRS.
„Obecna regulacja modelowo czyni KRS, a więc organ, który zgodnie z art. 186 Konstytucji ma stać na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów, organem posiadającym dużo znaczniejsze poparcie środowiska politycznego niż sędziowskiego.” – czytamy w zdaniu odrębnym.
Sędzia podkreśla, że zgodnie z postanowieniami art. 11a ust. 2 ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, do zgłoszenia kandydatury na członka Rady uprawnione są podmioty, takie jak grupa co najmniej dwóch tysięcy obywateli lub dwudziestu pięciu sędziów, z wyłączeniem tych, którzy są w stanie spoczynku.
„Przy wyborze członków KRS przewidziany jest obecnie wymóg bardzo wysokiego poparcia czynnika politycznego: posłów dokonujących wyboru członków Rady (modelowo 276 z 460 posłów), przy jednoczesnym wymaganiu bardzo niskiego minimalnym progu poparcia kandydatury na członka Rady wyrażonego przez środowisko sędziowskie (jedynie 25 sędziów z ok. 10.000 sędziów). Podobnie, jako mało reprezentatywny zakwalifikować należy wymóg uzyskania przez kandydata na członka Rady poparcia minimum 2.000 obywateli blisko 38 milionowego Państwa.” – wyjaśnia Piotr Pszczółkowski.
Sędzia przypomina, że Trybunał Konstytucyjny, poprzez orzeczenie w sprawie K 12/18 z 25 marca 2019 roku, zdecydował o umorzeniu kontroli konstytucyjności art. 11a ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, który stanowi źródło problemu dotyczącego reprezentatywności KRS oraz procedur związanych z gromadzeniem list poparcia dla kandydatów do tego organu. Według sędziego, ta decyzja została podjęta pochopnie i może prowadzić do błędnego przekonania, że skutek orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego możliwości wyboru członków KRS przez polityków oznacza zgodność z Konstytucją również w pozostałym zakresie regulacji dotyczącym wyboru członków KRS.
„Holistyczne rozumienie Konstytucji nakazuje przyjąć, że dla skutecznej realizacji konstytucyjnych zadań stawianych KRS: diagnozowania zagrożeń niezależności sądów i niezawisłości sędziów oraz przeciwdziałania takim zagrożeniom, niezbędne jest posiadanie legitymacji znacznej części środowiska sędziowskiego, mogącego w sposób obiektywny ocenić dotychczasową pracę i postawę kandydata na członka Rady. Rozsądek i doświadczenie życiowe podpowiadają zaś, że dla zachowania konstytucyjnej równowagi władz, udział i poparcie środowiska sędziowskiego w wyborze członków konstytucyjnego organu mającego strzec niezawisłości sędziowskiej i niezależności sądów nie powinien być mniejszy od udziału i poparcia innych władz – tych, przed którymi KRS ma zadanie strzec sądownictwo.” – napisał sędzia TK Piotr Pszczółkowski.
Tym samym sędzia TK potwierdził nasze stanowisko w zakresie braku uprawnienia do wydawania orzeczeń przez neosędziów którzy posługują się nominacją pochodzącą od nielegalnego organu.
Twierdzenie w zakresie nielegalności obecnej KRS znajduje również uzasadnienie w orzecznictwie: Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (wyroki w sprawach: Reczkowicz przeciwko Polsce z dnia 22 lipca 2021 r. – skarga nr 43447/19, Dolińska-Ficek i Ozimek przeciwko Polsce z dnia 8 listopada 2021 r. – skargi nr 49868/19 i 57511/19, Advance Pharma sp. z o.o. przeciwko Polsce z dnia 7 lutego 2022 r. — skarga nr 1469/20, Broda i Bojara przeciwko Polsce z dnia 29 czerwca 2021 r. — skargi nr 26691/18 i 27367/18, Grzęda przeciwko Polsce z dnia 15 marca 2022 r. – skarga nr 43572/18, Wałęsa przeciwko Polsce z dnia 23 listopada 2023 r. — skarga nr 50849/21), wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (z dnia 19 listopada 2019 r. – sprawa AK z połączonych skarg C 585/18, C 624/18, C 625/18, wyrok Wielkiej Izby Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 6 października 2021 r. w sprawie o sygn. C-487/19), orzeczenia polskiego Sądu Najwyższego (wyrok z dnia 5 grudnia 2019 r. III PO 7/18, OSNP 2020/4/38, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 15 stycznia 2020 r. III PO 8/18, OSNP 2020/10/114, uchwałę połączonych Izb Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2020 r. (BSA 1-4110-1/20) oraz orzeczenia Naczelnego Sądu Administracyjnego (m.in. postanowienie z dnia 26 czerwca 2019 r. Il GOK 2/18, wyrok z dnia 11 października 2021 r., Il GOK 9/18, wyroki w sprawach Il GOK 10/18, Il GOK 11/18, Il GOK 12/18, Il GOK 13/18, Il GOK 14/18 z dnia 21 września 2021 r.).