W Medyce, rolnicy, którzy przez 30 dni wyrażali swój sprzeciw, zdecydowali się na czasowe zawieszenie demonstracji w okresie świąt. Pomimo obietnic dotyczących dopłat do kredytów i zmniejszenia podatków rolnych, negocjacje wciąż trwają. Natomiast w Dorohusku, sytuacja jest zupełnie inna, ponieważ protestują tam przewoźnicy, i niestety, do tej pory nie udało się osiągnąć porozumienia.
Wciąż trwa protest przewoźników w Dorohusku. Minister infrastruktury, obecny na miejscu, Dariusz Klimczak, podkreślił, że rozpoczęto intensywne rozmowy zarówno z ukraińską stroną, jak i z przedstawicielami Komisji Europejskiej. Próbują znaleźć wspólne rozwiązanie dla obecnej sytuacji.
Protest przewoźników w Dorohusku trwa
Działania, które podejmujemy, obejmują różnorodne obszary, włączając w to kwestie wewnętrzne naszego kraju oraz mechanizmy, które mają zapewnić kontrolę nad nielegalnymi transportami. Te nielegalne przewozy, które pozbawiają polskich przewoźników możliwości zarobku, wykonywane są za cenę znacznie niższą niż koszt, jaki obecnie trzeba ponieść w Polsce – to jedno z kluczowych zagadnień – wyjaśniał.
Jednocześnie zaznaczył, że rozpoczęto koordynację działań różnych służb. To nie tylko inspekcja ruchu drogowego, lecz także ciągła współpraca z policją, strażą graniczną oraz krajową administracją skarbową. Celem jest wyłapanie wszystkiego, co jest nielegalne i narusza przepisy.
W dalszej perspektywie, długa kolejka na granicy polsko-ukraińskiej rozciąga się na około 40 kilometrów. Dodatkowo, teraz pozwala się na przepuszczenie jednego samochodu co trzy godziny. Mimo że protest przewoźników w Dorohusku trwa od kilkunastu dni, nadal brak jest porozumienia między stronami.
Medyka: doszło do porozumienia z rolnikami
W Medyce trwa silny protest rolników, którego odwiedził wiceminister rolnictwa, Michał Kołodziejczak. Pozytywnie ocenił ostatnie działania ministra, chwaląc obietnicę 1 mld zł dopłat do kukurydzy, choć te środki pierwotnie nie znalazły się w budżecie. Podkreślił także zaangażowanie ministra Siekierskiego, który doprowadził do alokacji 1 mld 150 mln zł. Minister rolnictwa i rozwoju wsi potwierdził, że środki na dopłaty do kukurydzy są zarezerwowane, a wniosek został złożony do Komisji Europejskiej o akceptację.
W trakcie rozmów z ministrem rolnictwa, które trwały dwie godziny przy udziale premiera Donalda Tuska, Czesław Siekierski zaznaczył istnienie procedur umożliwiających ustawowe rozwiązania. To dałoby samorządom i wójtom możliwość uniknięcia podwyżek podatków w 2024 roku, uzyskując zwrot w kolejnym roku. Mimo obietnic dotyczących dopłat do kredytów i zwolnień z podwyżek podatku rolnego, negocjacje wciąż trwają.
Po miesięcznym proteście, rolnicy zdecydowali się na zawieszenie manifestacji od niedzieli do okresu świątecznego. Jednak rozmowy w sprawie ich postulatów są w toku.