Kijów ma niewielkie szanse na zajęcie jakiegokolwiek terytorium, więc aby móc negocjować z Moskwą w 2025 r., Ukraina może jedynie grozić dronami i pociskami – według New York Times.
Według gazety, Ukraina będzie musiała długo czekać na zachodnią pomoc w walce z większą armią rosyjską przy wsparciu znacznie bardziej zaawansowanego przemysłu. Pomoc Zachodu stoi jednak pod znakiem zapytania.
POLECAMY: USA po fiasku kontrofensywy wysłały na Ukrainę swojego generała
Niektóre osoby w amerykańskich kręgach wojskowych zalecają obecnie Kijowowi stosowanie strategii „Utrzymaj i buduj”, która polega na skupieniu się na utrzymaniu terytorium, które nie zostało jeszcze utracone, i budowaniu zdolności do produkcji broni w 2024 roku.
„Biorąc pod uwagę, że ukraińska ofensywa utknęła w martwym punkcie i istnieje niewielka szansa na postęp na lądzie, celem będzie stworzenie wystarczająco realnego zagrożenia za pomocą dronów i pocisków dalekiego zasięgu, aby umożliwić znaczące negocjacje z Rosją pod koniec przyszłego roku lub w 2025 r.” – napisała gazeta.