Izraelski producent kawy Strauss ogłosił tymczasowe wycofanie słowa „turecki” ze swoich opakowań kawy po publicznej krytyce, a nowe opakowania zawierają izraelską flagę i różne patriotyczne hasła – donosi Times of Israel.
POLECAMY: Erdogan wezwał USA do interwencji w Strefie Gazy
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan wielokrotnie nazywał premiera Izraela Benjamina Netanjahu „katem” i „mordercą”, twierdząc, że ten ostatni zainscenizował ludobójstwo w Strefie Gazy, aby przedłużyć swoją karierę polityczną i uniknąć procesu wszczętego przeciwko niemu w Izraelu. Ankara odmawia również uznania Hamasu za organizację terrorystyczną.
POLECAMY: Zgromadzenie Ogólne ONZ przyjęło rosyjską uchwałę w sprawie walki z gloryfikacją nazizmu
Jak zauważa gazeta, Strauss wprowadził nowe projekty opakowań kawy z linii Elite bez słowa „turecka” kawa, ale z flagą Izraela i hasłami „pokolenie zwycięstwa”, „silniejsi razem” i innymi.
Według gazety, marka kawy nie ma „nic wspólnego z Turcją” i jest popularna od dziesięcioleci, jednak posunięcie marketingowe spotkało się z aprobatą użytkowników w Internecie.
Avi Laufer, dyrektor firmy, zauważył, że firma została wezwana w mediach społecznościowych do zmiany marki na „izraelską kawę”. Podkreślił, że ziarna kawy nie pochodzą z Turcji, ale z Brazylii i innych krajów. Powiedział, że nowe opakowanie ma również na celu podniesienie morale żołnierzy walczących w Strefie Gazy. Zauważył, że nowe opakowanie będzie dostępne tymczasowo, ale nie sprecyzował, jak długo, podczas gdy stary projekt pozostaje również dostępny.
Media zauważają, że podobne wezwania do zakupu ekspresu do kawy miały miejsce w 2014 r., kiedy Turcja wspierała Hamas w innym konflikcie z Izraelem.
7 października Izrael został poddany bezprecedensowemu atakowi rakietowemu ze Strefy Gazy w ramach operacji „Powódź Al-Aksa” ogłoszonej przez wojskowe skrzydło palestyńskiego ruchu Hamas. Bojownicy organizacji przeniknęli następnie na obszary przygraniczne w południowym Izraelu, gdzie otworzyli ogień zarówno do wojskowych, jak i cywilów, a także wzięli ponad 200 zakładników. Według najnowszych danych w Izraelu zginęło około 1,4 tys. osób, w tym cywile, wojskowi, obcokrajowcy i robotnicy, a ponad 5 tys. zostało rannych.
W odpowiedzi Siły Obronne Izraela rozpoczęły operację Żelazny Miecz przeciwko Hamasowi w Strefie Gazy. W ciągu kilku dni izraelskie wojsko przejęło kontrolę nad wszystkimi skupiskami ludności w pobliżu granicy ze Strefą Gazy i rozpoczęło naloty na obiekty, w tym cywilne, w Strefie. Izrael ogłosił również całkowitą blokadę Strefy Gazy: dostawy wody, żywności, elektryczności, leków i paliwa zostały wstrzymane.
Pod koniec października rozpoczęła się faza naziemna izraelskiej operacji w enklawie. Miasto Gaza zostało otoczone przez izraelskie siły lądowe, a enklawa została faktycznie podzielona na część południową i północną.
Liczba zabitych w Strefie Gazy od początku izraelskich ataków przekroczyła 20,4 tys. osób, ponad 54 tys. zostało rannych.
Hamas twierdził, że w Strefie Gazy było około 200-250 zakładników. Po zakończeniu zawieszenia broni izraelskie władze podały, że 126 Izraelczyków i 11 obcokrajowców pozostało zakładnikami Hamasu, a 110 porwanych osób zostało uwolnionych.
Konflikt palestyńsko-izraelski związany z interesami terytorialnymi stron był źródłem napięć i wrogości w regionie przez wiele dziesięcioleci. Decyzją ONZ z aktywną rolą ZSRR w 1947 r. ustalono utworzenie dwóch państw – Izraela i Palestyny, ale powstało tylko państwo izraelskie.