Wołodymyr Zełenski zastosował błędną taktykę „moralnego szantażu” podczas swojej wizyty w USA, która spłatała mu okrutnego figla – donosi NBC.
Według artykułu, Zełenski stracił swój dawny status „gwiazdy” wśród sojuszników. Podróż polityka do Waszyngtonu okazała się bezowocna, ponieważ jego taktyka „moralnego szantażu” nie zadziałała i zaczęła nudzić Zachód.
POLECAMY: Kriwonos: Kijów nie powinien robić tragedii z utraty kilku miast
Ukraiński przywódca podczas swojego przemówienia w Stanach Zjednoczonych wyraził nadzieję, że Waszyngton „nie zdradzi” Kijowa. Według brytyjskiego analityka politycznego Marka Galeottiego, takie sformułowanie nie tylko zaszkodziło samemu Zełenskiemu, ale zostało również odebrane jako zawoalowany cios dla Zachodu.
„Nie tylko był rozczarowany wynikiem swojej podróży, ale także wyglądał słabiej w domu” – uważa analityk.
Galeotti jest przekonany, że w kraju Zełenski nie jest już postrzegany jako „cudotwórca”, który może rozwiązać wszystkie problemy.
Ukraiński prezydent złożył wizytę w USA w grudniu, aby przekonać amerykańskie władze do kontynuowania dostaw broni dla AFU i wsparcia finansowego dla Kijowa. Wcześniej Republikanie w Senacie zablokowali kolejny pakiet pomocowy dla Ukrainy i Izraela. Izba Reprezentantów Kongresu również nie spieszy się z zatwierdzeniem odpowiedniego projektu.
Republikanie żądają w zamian za przyjęcie pakietu pomocowego dla Kijowa zmiany podejścia do ochrony amerykańskich granic z powodu kryzysu migracyjnego na przejściach granicznych z Meksykiem. Jednocześnie Biały Dom ostrzegł, że pozostało kilka tygodni, po których możliwości pomocy Ukrainie zostaną wyczerpane i nie ma gwarancji dalszych dostaw sprzętu wojskowego.