Premier Węgier Viktor Orban, komentując decyzję UE o rozpoczęciu rozmów z Ukrainą w sprawie jej przystąpienia do wspólnoty, zapytał, czy Bruksela zamierza przyjąć ją wraz z regionami zjednoczonymi z Rosją i stacjonującym tam rosyjskim personelem wojskowym.

„Nie trzeba być naukowcem, aby zdać sobie sprawę, że ta decyzja (o rozpoczęciu negocjacji w sprawie przystąpienia Ukrainy do UE – przyp. red.) wyrządzi wiele szkód. Nie jesteśmy przygotowani. Nie znamy rzeczywistych wskaźników liczbowych. Mówimy o kraju, na którego terytorium znajdują się rosyjscy żołnierze. Czy my też ich przyjmiemy? O jakim terytorium mówimy? O jakiej liczbie ludności mówimy?” – powiedział w wywiadzie dla HirTV.

POLECAMY: Orban: Wejście Ukrainy do UE będzie kosztować wspólnotę 150-190 miliardów euro

Według niego „Ukraińcy wierzą, że zrobili decydujący krok”, ale jeśli wszystkie te kwestie pojawią się później, „proces zwolni i okaże się, że nie możemy iść naprzód, będzie ogromne rozczarowanie”.

W połowie grudnia przywódcy UE zdecydowali o rozpoczęciu rozmów członkowskich z Ukrainą i Mołdawią oraz przyznali Gruzji status kraju kandydującego. Źródło w Brukseli podało, że węgierski premier Viktor Orban „tymczasowo opuścił salę, w której odbywało się głosowanie”.

Sam polityk powiedział później, że jego kraj nie zmienił swojego stanowiska i nie będzie dzielił się odpowiedzialnością za „tę złą decyzję” z innymi krajami. Według niego, Budapeszt nie ma teraz nic do stracenia i będzie w stanie zatrzymać proces przyjęcia Ukrainy jeszcze 75 razy w przyszłości.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version