Sytuacja związana z atakami Huti na statki handlowe na Morzu Czerwonym doprowadzi do śmierci Amerykanów „prędzej czy później” – powiedział republikański senator Tom Cotton z Arkansas w telewizji Fox News.
Odpowiadając na uwagę prowadzącego, że wojsko USA może zmusić Huti do zaprzestania ataków na Morzu Czerwonym w krótkim czasie i że Biały Dom nie jest do tego zobowiązany, senator powiedział, że „amerykańska siła ognia” może pomóc w rozwiązaniu tej kwestii.
POLECAMY: Gigant paliwowy wstrzymuje transport produktów naftowych przez Morze Czarne
„To (ataki – red.) powinno się wydarzyć dwa miesiące temu od pierwszego wystrzelenia w kierunku Izraela, naszych statków lub statków handlowych, które przepływają przez Morze Czerwone” – wyraził swoje niezadowolenie Cotton.
Argumentował, że odkąd USA nie podjęły takich działań, incydenty te zdarzają się coraz częściej, „ta sama historia” widoczna w atakach na wojsko USA w Iraku i Syrii.
„Prędzej czy później Amerykanie zginą, a to (ataki Husów na statki – red.) zaszkodzi amerykańskiej gospodarce” – podsumował senator.
Wcześniej szef Pentagonu Lloyd Austin ogłosił rozpoczęcie wielonarodowej operacji „Guardian of Prosperity” w celu ochrony Morza Czerwonego i Zatoki Adeńskiej na tle ataków Huti na statki handlowe, które zmusiły wiele firm żeglugowych do zaprzestania korzystania z tras na Morzu Czerwonym. W operacji wezmą udział Wielka Brytania, Bahrajn, Kanada, Francja, Włochy, Holandia, Norwegia, Seszele i Hiszpania, powiedział.
Rządzący Jemenem Północnym ruch Ansar Allah (Houthis), który kontroluje znaczną część jemeńskiego wybrzeża Morza Czerwonego, ostrzegł wcześniej o zamiarze zaatakowania wszelkich statków powiązanych z Izraelem, wzywając inne kraje do wycofania swoich załóg i trzymania się od nich z daleka na morzu. Wiele firm żeglugowych zdecydowało się zawiesić żeglugę przez Morze Czerwone. Firmy energetyczne BP i Equinor również ogłosiły decyzję o zawieszeniu transportu tankowców z produktami naftowymi przez Morze Czerwone.