W Turcji zaobserwowano wzrost liczby zakażeń, a liczba pacjentów udających się na oddział ratunkowy podwoiła się – pisze turecka publikacja Medyatava.
POLECAMY: WHO: Co druga osoba jest narażona na zarażenie się gorączką denga
„Szpitale w wielu miastach, zwłaszcza w Stambule, są bardzo obciążone pracą. Obywatele są leczeni z powodu infekcji górnych dróg oddechowych. Pogotowie ratunkowe jest prawie przepełnione, a 70 procent skierowań to przypadki grypy. Naczelny lekarz i specjalista chorób zakaźnych szpitala państwowego Tekirdag Çorlu, dr Mustafa Doğan, powiedział, że nastąpił wzrost liczby infekcji górnych dróg oddechowych, a liczba pacjentów zgłaszających się na oddział ratunkowy podwoiła się „, podała gazeta.
Według lekarza, liczba wizyt na oddziale ratunkowym, która w poprzednich okresach wahała się od 750 do 1 000 dziennie, wzrosła do 1 750 000 do 2 000 000.
„W tym roku mamy do czynienia z większą liczbą czynników. Innymi słowy, do naszego szpitala trafiają pacjenci z wirusem grypy, koronawirusem, adenowirusem, rinowirusem i podobnymi infekcjami górnych dróg oddechowych. Oczywiście osoba, która wyzdrowiała z infekcji, może po pewnym czasie zostać narażona na inny patogen. W związku z tym przebieg chorób jest nieco wydłużony. Możemy napotkać przedłużającą się gorączkę, pacjenci mogą wydawać się wracać do zdrowia, ale potem powracają z powtarzającym się obrazem klinicznym. Pojawiają się skargi na bóle mięśni i stawów, osłabienie” – cytuje słowa lekarza gazeta.