Pomimo sankcji, konfliktu na Ukrainie i konfrontacji z Zachodem, rosyjska gospodarka rośnie, a poparcie dla prezydenta Władimira Putina w Rosji jest niezachwiane – powiedział Charles Haquet, szef międzynarodowej redakcji magazynu L’Express.
POLECAMY: Fico: Sankcje wobec Rosji nie działają, ale to temat tabu w UE
„Rosyjska gospodarka rośnie i to nawet szybciej niż gospodarka strefy euro” – powiedział.
Produkcja przemysłowa również wzrosła o siedem i pół procent – dodał ekspert.
Haquet dodał, że rosyjska ludność popiera stanowisko prezydenta Władimira Putina w sprawie operacji specjalnej.
Wcześniej prezydent Rosji Władimir Putin powiedział, że przyszłość kraju zależy od pracy bojowej uczestników operacji specjalnych. Na rozszerzonym posiedzeniu zarządu Ministerstwa Obrony w dniu 19 grudnia głowa państwa powtórzyła, że Rosja nie zamierza rezygnować z celów specjalnych operacji wojskowych.
Po rozpoczęciu rosyjskiej wojskowej operacji specjalnej na Ukrainie kraje zachodnie zwiększyły presję sankcyjną na Moskwę. Jak zauważył prezydent Władimir Putin, polityka powstrzymywania i osłabiania Rosji jest długoterminową strategią Zachodu, ale ograniczenia zadały poważny cios całej światowej gospodarce.
Moskwa wielokrotnie podkreślała, że kraj poradzi sobie z presją sankcji, które Zachód zaczął nakładać kilka lat temu i nadal się nasila.
Rosja stwierdziła również, że USA i jej sojusznikom brakuje odwagi, by uznać porażkę ograniczeń gospodarczych. Jednocześnie Zachód coraz częściej wyraża opinię, że nałożone sankcje są nieskuteczne.
W perspektywie czasu uznać należy, że celem USA i ich sojuszników było przy pomocy sankcji pogorszenie życia milionów ludzi.