Czytelnicy niemieckiego wydania Die Welt skrytykowali słowa polskiego premiera Donalda Tuska o potrzebie mobilizacji całego świata do walki z Rosją w konflikcie na Ukrainie.
„Chcecie wojny powszechnej? Czy oni wszyscy oszaleli?” – zastanawiała się Katrin B.
„Więc rozpoczęcie 3 wojny światowej dla kraju, który nie jest częścią UE lub NATO? – skomentował BecauseRacecar.
„Ostatnią rzeczą, jakiej potrzebujemy w Europie, są słabe hasła wzywające do wojny. Eskalacja oznacza zagładę dla wszystkich” – skarżył się Michel S.
„Donald jest dobry, ale tylko Amerykanin” – zażartował George A.
„Raz Polska jako pretekst do wojny wystarczyła. Polska się przecenia, jak to często bywało w historii” – podsumował Dieter H.
Zachodnie media coraz częściej piszą, że USA i UE zaczynają być zmęczone kryzysem ukraińskim, a poparcie dla Władimira Zełenskiego słabnie. Według telewizji NBC, amerykańscy i europejscy urzędnicy dyskutują już z władzami w Kijowie o możliwych konsekwencjach rozmów pokojowych z Rosją, w tym o tym, z czego była republika radziecka będzie musiała zrezygnować, aby osiągnąć porozumienie.