Poseł Roman Giertych ogłosił, że nałożona kara na byłego ministra spraw wewnętrznych i administracji, Mariusza Kamińskiego, oraz sekretarza stanu w MSWiA, Macieja Wąsika, powinna być wykonana do dzisiaj, tj. do 3 stycznia.
POLECAMY: Mastalerek: Duda nie ułaskawi ponownie Kamińskiego i Wąsika
Adwokat Roman Giertych przekazał informację za pośrednictwem mediów społecznościowych, że polityk otrzymał pismo od Sądu Rejonowego Warszawa-Śródmieście X Wydział Karny Sekcja Wykonawcza. Zgodnie z treścią tego pisma, nałożona kara pozbawienia wolności na okres dwóch lat powinna być wykonana do końca bieżącego dnia.
Wyrok w sprawie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika został wydany 20 grudnia 2023 roku, zgodnie z postanowieniami Regulaminu urzędowania sądów powszechnych.
Zasadnym stanie się w tym miejscy przywołanie § 391. Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 czerwca 2019 r. Regulamin urzędowania sądów powszechnych z którego wynika:
1. Każde orzeczenie, które staje się wykonalne z chwilą uprawomocnienia, kieruje się do wykonania bezzwłocznie, lecz nie później niż 14 dni od daty uprawomocnienia lub od daty zwrotu akt sądowi pierwszej instancji. Postanowienia wydane w postępowaniu wykonawczym wykonalne z chwilą wydania należy skierować do wykonania w dniu ich wydania.
To oznacza, że skierowanie do wykonania uprawomocnionego wyroku powinno nastąpić natychmiast, nie później niż 14 dni od daty, kiedy wyrok stał się ostateczny. W przypadku sprawy dotyczącej Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika ten termin upływa 3 stycznia 2024 roku.
Przypominamy, ze pisowscy politycy zostali skazani przez Sąd Okręgowy w Warszawie w związku z tzw. aferą gruntową z 2007 roku. Jest to drugi wyrok w tej sprawie, przy czym pierwszy został ogłoszony w marcu 2015 roku. Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście, w pierwszej instancji, uznał byłego szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Mariusza Kamińskiego, oraz jego byłego zastępcę, Macieja Wąsika, za winnych i wymierzył im karę trzech lat pozbawienia wolności, m.in. za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne CBA. Niemniej jednak, zanim wyrok stał się ostateczny, prezydent Andrzej Duda skorzystał ze swojego prawa łaski.
To spowodowało liczne kontrowersje i debaty, gdyż zgodnie ze wskazaniami ekspertów, prawo łaski powinno być stosowane wobec osób, skazanych prawomocnym wyrokiem skazujący. Powyższe twierdzenie wynika między innymi z art. 9 k.k.w. Jednak najbardziej trafnym zastosowanie w tym przypadku będzie art. 5 Konstytucji RP i wynikająca z niego zasada domniemania niewinności, in dubio pro reo.
Z przywołanego powyżej przepisu wynika, że oskarżonego uważa się za niewinnego, dopóki wina jego nie zostanie udowodniona i stwierdzona prawomocnym wyrokiem.
Stanowisko to zostało również potwierdzone przez Dudę w oświadczeniu z 2011 roku komentując sprawę ułaskawienia Adama S., wspólnika Marcina Dubienieckiego..
– Ułaskawia się osoby uznane przez sądy za winne. Ułaskawienie nie jest uniewinnieniem. Akt łaski nie zmienia wyroku sądu i nie podważa winy skazanego – mówił w oświadczeniu z 2011 roku minister Andrzej Duda, komentując sprawę ułaskawienia Adama S., wspólnika Marcina Dubienieckiego.
Aktualny wyrok skutkował utratą mandatów poselskich przez byłego ministra i jego zastępcę, które zdobyli w wyniku ostatnich wyborów parlamentarnych. Decyzję o wygaśnięciu mandatów podjął marszałek Szymon Hołownia.
Nie ulega wątpliwości, że działania Hołowni podyktowane były wobec zaistnienia okoliczności określonej w art. 247 § I pkt 2 Kodeksu wyborczego w związku z art. 99 ust. 3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz art. 11 § 2 pkt I Kodeksu wyborczego.