Wzrost płacy minimalnej może stanowić wyzwanie dla wielu firm, zwłaszcza dla sektora MSP (Mikro, Małe i Średnie Przedsiębiorstwa) oraz na małych rynkach pracy. Pracodawcy obawiają się, że dwucyfrowe podwyżki mogą prowadzić do różnych negatywnych skutków dla ich działalności.
- Zwiększenie cen produktów i usług: Firmy mogą być zmuszone do podniesienia cen swoich produktów i usług, aby zrekompensować wzrost kosztów związanych z płacą minimalną. To z kolei może wpłynąć na siłę nabywczą konsumentów i konkurencyjność firm na rynku.
- Ograniczenie inwestycji: Przedsiębiorstwa, zwłaszcza te mniejsze, mogą być zmuszone do ograniczenia inwestycji w rozwój i nowe projekty z powodu wzrostu kosztów pracy. To może hamować wzrost gospodarczy i innowacje w danym sektorze.
- Wstrzymanie rekrutacji nowych pracowników: Firmy, aby zminimalizować wpływ podwyżek płac minimalnych, mogą zdecydować się wstrzymać rekrutacje nowych pracowników. To z kolei może wpływać na rynek pracy i szanse dla osób poszukujących zatrudnienia.
„Wzrost minimalnego wynagrodzenia będzie w rozpoczynającym się roku głównym powodem podwyżek płac, które zadeklarowała rekordowo duża, aż 60-proc. grupa badanych firm. Prawie połowa z nich jako wyłączną albo główną przyczynę tych planów wskazała zwiększenie ustawowego minimum” – czytamy w „Rz”.
POLECAMY: Płaca minimalna wzrośnie 2 razy w 2024. Sprawdź ile więcej zarobisz
Gazeta zwraca uwagę na to, że ekonomiści i organizacje pracodawców od kilku miesięcy ostrzegają przed skutkami tzw. „kaskadowej podwyżki” minimalnego wynagrodzenia. Według wyników niedawnej dyskusji ekonomistów przeprowadzonej przez „Parkiet” i „Rzeczpospolitą”, aż 46% uczestników uważa, że podwyżka płacy minimalnej o ponad 20% może prowadzić do sytuacji, gdzie płace minimalne osiągną poziom negatywnie wpływający na zatrudnienie.
Dr. Paweł Łuczak z Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego podkreśla w artykule Rzeczpospolitej, że wzrost minimalnego wynagrodzenia nie oznacza jedynie większej wypłaty netto dla pracownika, ale także zwiększenia kosztów zatrudnienia.
„A ten koszt zwiększył się teraz do ponad 5,1 tys. zł, czyli o ok. 900 zł w ujęciu rocznym” – podkreśla.
„Część przedsiębiorców stanie przed dylematem podniesienia cen lub znaczącej redukcji personelu, tak aby zoptymalizować koszty pracy” – przewiduje ekspert UŁ cytowany przez gazetę. „Widać to zresztą w badaniu Randstad, według którego 51 proc. firm zamierza rekompensować wzrost płacy minimalnej podwyżką cen swych produktów i usług, a 28 proc. będzie z tego powodu ograniczać nowe rekrutacje” – dodaje Rzeczpospolita.
Począwszy od 2024 roku minimalna płaca wynosi 4300 zł brutto. Pracodawca ponosi całkowity koszt w wysokości 5180 zł, z czego pracownik otrzymuje „na rękę” 3261 zł. W trakcie tego procesu, kwota 1919 zł „rozpływa się”, stanowiąc podatek, który jest pobierany przez państwo.