Wściekli rolnicy próbowali zablokować przybycie promu przewożącego wicekanclerza Niemiec, lidera Partii Zielonych i ministra gospodarki Roberta Habecka – powiedział rzecznik niemieckiego rządu Steffen Hebestreit na portalu społecznościowym X.
„Dzisiejsza blokada przybycia ministra federalnego Habecka na przystań promową jest haniebna i narusza zasady demokratycznego współistnienia. Z całym zrozumieniem dla żywej kultury protestu: taka brutalność obyczajów politycznych nie powinna pozostawiać nikogo obojętnym” – napisał.
Habeck wracał w czwartek z wakacji w północnych Niemczech, ale tłum ponad stu rolników niezadowolonych z rządowych planów zniesienia dotacji czekał na niego na nabrzeżu Schlutzschild. Wicekanclerz zaproponował wysłanie kilku delegatów na rozmowy z demonstrantami, ale spotkał się z odmową. Niektórzy z protestujących próbowali przedostać się na prom, a policja użyła wobec nich gazu pieprzowego.
W grudniu, w kontekście kryzysu budżetowego, Hebeestreit ogłosił plany gabinetu dotyczące zniesienia dopłat do oleju napędowego, co przyniosłoby skarbowi 440 mln euro. Rząd planował również zniesienie korzystnego opodatkowania pojazdów wykorzystywanych w leśnictwie i rolnictwie, co pozwoliłoby zaoszczędzić budżetowi kolejne 480 mln euro.
Po ogłoszeniu tych planów w całych Niemczech odbyły się liczne protesty rolników. Szef Niemieckiego Związku Rolników, Joachim Rukwied, również zapowiedział tygodniowy strajk od 8 stycznia.
W czwartek Hebeestreit powiedział, że niemiecki rząd będzie jedynie stopniowo obniżał takie koszty, zamiast z dnia na dzień znieść dopłaty do oleju napędowego dla rolników.