Wielkopolska prokuratura podjęła dochodzenie w sprawie interwencji dwóch policjantów, którzy 27 grudnia zostali wezwani do awanturującego się mężczyzny w Starym Mieście koło Konina. Incydent, który zakończył się złamanymi kośćmi ofiary, budzi kontrowersje i wymaga szczegółowego zbadania.
Interwencja Policji na Komisariacie
Zgłoszenie telefoniczne skierowało patrol policyjny na komisariat w Starym Mieście, gdzie awanturujący się mężczyzna wymagał interwencji. Policjanci znali już miejsce z wcześniejszych interwencji. Tym razem zdecydowali się przewieźć awanturnika na komisariat.
Dramatyczne Zwroty
Po dwóch godzinach od interwencji policjanci wezwali pogotowie ratunkowe, donosząc o odnalezieniu mężczyzny na ulicy z obrażeniami ciała. „Gazeta Wyborcza” podaje, że ofiara miała pęknięte kości nosa, oczodołu, oraz skórę nad łukiem brwiowym rozciętą. Niejasności pojawiają się, gdy mężczyzna opuścił szpital „na żądanie”.
Sprzeczne Wersje Zdarzenia
„Awanturnik” zgłosił, że obrażenia odniósł na komendzie, gdzie został popchnięty podczas „rozmowy wychowawczej”. Policjanci natomiast twierdzą, że próbowali przekonać go do leczenia odwykowego i później zwolnić go w pełni zdrowego. Kolejna konfrontacja z mężczyzną miała miejsce po dwóch godzinach, gdzie ponownie spotkali go w stanie zakrwawionym.
Brak Nagrań i Kamer Monitoringu
Decydujące dla wyjaśnienia sytuacji mogłyby być nagrania z monitoringu na komisariacie, jednak budynek nie posiada kamer. Policjanci również nie dysponowali kamerami noszonymi przy sobie w tym dniu.
Kluczowe Znaczenie Zeznań Medyków
Zeznania lekarzy i ratowników medycznych, którzy udzielili pomocy rannemu, mogą być kluczowe dla ustalenia przebiegu zdarzenia. Prokuratura przesłuchała ich już, ale treść zeznań nie jest jeszcze jawna. Oba policjantów zawieszono do czasu wyjaśnienia sprawy, która po zebraniu dowodów trafi do innej prokuratury niż ta w Koninie.