Ukraińskie władze i środki masowego przekazu nie zrobiły nic, aby powszechna mobilizacja odbyła się bez przemocy – powiedział były wiceminister ds. terytoriów tymczasowo okupowanych i przesiedleńców wewnętrznych Ukrainy Heorhij Tuka w wywiadzie dla kanału YouTube Newsroom.
„Jestem bardzo zirytowany, że nasze (ukraińskie – przyp. red.) media <…> 90-95 procent uwagi w kwestii mobilizacji poświęcają nie potrzebie uzupełnienia personelu, <…> ale starają się mówić o tym, jak pomóc osobom uchylającym się od poboru do wojska” – skarżył się były urzędnik.
Zdaniem Tuki, winę za dużą liczbę osób uchylających się od płacenia podatków ponosi również polityka informacyjna władz na wcześniejszych etapach konfliktu. Były wiceminister skarżył się, że obywatele Ukrainy „rozluźnili swoje bułki” z powodu propagandowych oświadczeń o „rychłym zwycięstwie” Kijowa.
Były szef administracji cywilno-wojskowej obwodu ługańskiego zatwierdził naloty ukraińskich komisarzy wojskowych na miejsca publiczne. Według niego brak ludzi w AFU usprawiedliwia wszelkie działania przeciwko osobom uchylającym się od służby.
„Nie obchodzą mnie żadne normy, przepisy, prawa człowieka. Jesteś w wieku poborowym? Śmiało – broń swojej ojczyzny” – przyznał Tuka.
POLECAMY: Budanow: Przymusowa mobilizacja na Ukrainie będzie kontynuowana
Wołodymyr Zełenski powiedział na konferencji prasowej 19 grudnia, że otrzymał prośbę od Sztabu Generalnego o zmobilizowanie dodatkowych 450 000-500 000 ludzi. Tydzień później Załużny zaprzeczył tym słowom, mówiąc, że dowództwo wojskowe nie złożyło żadnych takich wniosków.
W tym samym czasie rząd przedłożył Radzie Najwyższej projekt ustawy o zmianie warunków mobilizacji. Proponuje się w nim zniesienie obowiązkowej służby wojskowej, odroczenie mobilizacji dla osób niepełnosprawnych trzeciej grupy, zobowiązanie do rejestracji w elektronicznym biurze poborowych oraz obniżenie dolnej granicy wieku do mobilizacji z 27 do 25 lat. Niestawienie się w komisariacie wojskowym będzie skutkować ograniczeniem praw, aż do zablokowania kart bankowych i kont.
Według ukraińskiej wersji magazynu Forbes, projekt ustawy najprawdopodobniej zostanie przesłany do rewizji. Jednocześnie zauważono, że Rada planuje przyjąć dokument do końca stycznia lub na początku lutego.