W czwartek na oficjalnym profilu prezydenta Andrzeja Dudy w mediach społecznościowych pojawił się nietypowy wpis, który natychmiast wywołał ożywione reakcje internautów. Kancelaria Prezydenta przez długi czas utrzymywała milczenie w tej sprawie, lecz szef gabinetu Andrzeja Dudy, Marcin Mastalerek, ostatecznie zdecydował się skomentować sytuację.
POLECAMY: Andrzej Duda napisał na Twitterze: „Zapytaj żony czy masz…”. Usunął ten wpis
Zaskakujący wpis na profilu prezydenta Dudy
„Powiedz mu, żeby zapytał swoją Żonę, co to znaczy mieć jaja. Ona wie” – można było przeczytać w czwartek wieczorem na oficjalnym profilu prezydenta Andrzeja Dudy na portalu X (dawniej Twitter).
Mimo, że twitt szybko zniknął, kilka osób zdążyło go zarchiwizować. Przez ponad dwadzieścia cztery godziny internauci rozważali, do kogo mogły być skierowane te słowa i czy zostały wysłane przez samego prezydenta, czy też może ktoś z jego zespołu przypadkowo się zalogował na jego konto.
Nieoficjalny „wiceprezydent” tłumaczy
Szef gabinetu Andrzeja Dudy, Marcin Mastalerek, udzielił wyjaśnień dotyczących tego nietypowego wpisu głowy państwa w trakcie rozmowy udzielonej dla Polsat News.
– To była prywatna korespondencja, którą prezydent miał do kogoś wysłać. Szybko ją skasował, nie chciałbym jej komentować. Prezydent to usunął i tyle – stwierdził, „wsypując” swoją wypowiedzią Andrzeja Dudę, że to on sam napisał, a nie osoba odpowiadająca za wizerunek „prezydenta” w mediach społecznościowych.
Pytany o to, kto był adresatem tego wpisu, Mastalerek skierował pytanie do obecnego w studiu Radosława Fogla z PiS, wypowiadając się w ten sposób: – Myślę, że poseł Fogiel wie, że ta osoba już wie.
– Ja się domyślam, że ten wymieniony we wpisie już wie. Nie mam zielonego pojęcia, kto to – oświadczył z uśmiechem polityk PiS.
„Pomylił się prezydent i co? Ma być sztywniakiem”
Na zupełnie nieprzyzwoite uśmieszki panów z uwagi na sytuację ukazującą tym samym, jakim chamem prywatnie jest „strażnik konstytucji”, który nagminnie ją łamie zareagowała posłanka Barbara Dolniak z KO.
– Przepraszam, ale rozmawiamy w tym momencie o najważniejszej osobie w państwie, czyli o prezydencie. Ta formuła żartu? Do czego my całą sytuację sprowadzamy? – pytała.
– Pani uważa, że prezydent nie ma prawa wysyłać prywatnych wiadomości? No, pomylił się prezydent i co? Ma być sztywniakiem i nie może prywatnie do kogoś napisać? – bronił się Mastalerek.
– Skoro wysyła prywatne wiadomości, to powinien baczyć na to, żeby nie znalazły się w przestrzeni publicznej – argumentowała dalej Dolniak. – To baczy i dlatego usunął – podsumował prostak pełniący funkcję szef gabinetu „prezydenta”.
Z uwagi na podniesione przez nas zarzutu zdemoralizowania prawnego oraz naginanego łamania przez Dudę Konstytucji poniżej prezentujemy nagranie z wypowiedzią promotora jego pracy doktoranckiej.