W środę rozpoczął się strajk maszynistów w całych Niemczech, który skutkował odwołaniem aż 80 procent połączeń dalekobieżnych. Strajk, zainicjowany przez związek zawodowy GDL, rozpoczął się w nocy z wtorku na środę, a maszyniści w ruchu towarowym uczestniczą w nim od wtorkowego wieczora. Planuje się, że strajk potrwa do godziny 18:00 w piątek, 12 stycznia.
POLECAMY: W Niemczech maszyniści ogłosili datę rozpoczęcia strajku generalnego
Protest spowodował konieczność wprowadzenia awaryjnego rozkładu jazdy przez niemieckie koleje Deutsche Bahn (DB). Obejmuje to odwołanie 80 procent połączeń dalekobieżnych, a także wprowadzenie ograniczeń w ruchu regionalnym. Ruch drogowy w kraju został zakłócony w związku z równoczesnymi protestami niemieckich rolników. Blokady wjazdów na autostrady oraz ruch ciągników w żółwim tempie na drogach krajowych sprawiły, że poruszanie się stało się utrudnione. Liczne wiece i demonstracje dodatkowo przyczyniły się do chaosu na drogach.
Przyczyną strajku maszynistów jest spór płacowy między Niemieckim Związkiem Maszynistów GDL a Deutsche Bahn. Koncern apeluje o powrót do stołu negocjacyjnego, a minister transportu Volker Wissing oraz stowarzyszenie pasażerów Pro Bahn wzywają do szybkiego znalezienia kompromisu. GDL postuluje o wywalczenie wyższych stawek płacowych od DB i innych spółek kolejowych. Dodatkowo domaga się skrócenia tygodniowego czasu pracy pracowników zmianowych z 38 do 35 godzin przy pełnym wynagrodzeniu.