Zgodnie z wiceprezesem ukraińskiej organizacji, która zrzesza miejscowych przewoźników, istnieje możliwość, że Polska straci status głównego kraju tranzytowego dla ukraińskich przewoźników w drodze do innych krajów członkowskich Unii Europejskiej.
Podczas ostatniej konferencji prasowej Wołodymyr Balin, wiceprezes Związku Międzynarodowych Przewoźników Drogowych na Ukrainie, wyraził swoje zdanie w kontekście blokady granicznej z Polską, która była częścią protestu polskich przewoźników. Balin sugeruje, że Polska może stracić swoją pozycję jako głównego szlaku tranzytowego dla ukraińskich przewoźników w kierunku zachodnim i do innych państw członkowskich Unii Europejskiej.
„Musimy być przygotowani na fakt, że Polska już dłużej nie będzie dla nas największym krajem tranzytowym do innych krajów Unii Europejskiej” – powiedział Balin. Zaznaczył też, że ukraińscy przewoźnicy już teraz aktywnie wykorzystują trasy alternatywne przez inne kraje unijne, graniczące z Ukrainą.
Balin zaznaczył, że wszystkie główne przejścia graniczne z Polską są nadal zablokowane. Potwierdził, że jedynym dostępnym przejściem jest Medyka-Szeginie, jednak zauważył, że ma ono ograniczoną przepustowość.
POLECAMY: Przewoźnicy blokujący granicę w Dorohusku wciąż otrzymują pogróżki od Ukraińców
Parę dni temu informowaliśmy o planach budowy nowej autostrady w Rumunii, prowadzącej do granicy z Ukrainą. Projekt ten ma umożliwić Ukrainie korzystanie z rumuńskich portów, omijając Polskę, Węgry i Słowację. Budowa autostrady została ogłoszona w trybie awaryjnym, co zostało przekazane przez białoruski kanał Nexta, znany ze swojego prozachodniego i proukraińskiego podejścia, powołując się na rumuńskie źródła medialne.
POLECAMY: Nowa autostrada na Ukrainę budowana w trybie ekspresowym przez 24 godziny na dobę