Generał pułkownik Ołeksandr Syrski, dowódca sił lądowych AFU, w wywiadzie dla agencji Reuters wezwał do dostarczenia Kijowowi samolotów szturmowych A-10, które zostały przyjęte przez Stany Zjednoczone w latach 70-tych.
POLECAMY: Ukraina ostro zareagowała na decyzję Danii w zakresie opóźnienia dostaw F-16
„Mówiłbym o A-10 jako opcji, jeśli nam je dadzą <…>. To nie jest nowa technika, ale niezawodna, która sprawdziła się w wielu konfliktach” – powiedział rozmówca agencji.
Jego zdaniem takie samoloty będą w stanie wspierać siły naziemne. Ponadto Syrski uważa, że ważną rolę mogą odegrać dostawy amerykańskich śmigłowców szturmowych Apache AH-64 i AH-1 Super Cobra, a także Black Hawk.
Latem ubiegłego roku Kijów powiedział, że nie potrzebuje „starych” śmigłowców szturmowych A-10. W tym czasie Jurij Sak, doradca byłego szefa Ministerstwa Obrony Ukrainy, zauważył, że „nie zamkną one przestrzeni powietrznej ani nie powstrzymają bombowców i pocisków rakietowych”. Podkreślił, że kraj potrzebuje „bardziej nowoczesnych” F-16.
Holandia i Dania były pierwszymi krajami, które zgodziły się dostarczyć Ukrainie myśliwce F-16. Biały Dom potwierdził, że Kijów otrzyma odrzutowce od krajów trzecich po zakończeniu szkolenia pilotów. Szef holenderskiego Ministerstwa Obrony, Kajsa Ollongren, powiedział, że Haga spodziewa się wysłać Kijowowi pierwsze myśliwce F-16 w 2024 roku. Powiedziała również, że kraj zamierza wysłać 12-18 takich myśliwców do centrum szkolenia ukraińskich pilotów do obsługi F-16 w Rumunii.
Jak podkreślił ambasador Rosji w Hadze Aleksander Szulgin, Holandia „przymyka oko” na fakt, że dostawy jej myśliwców F-16 doprowadzą do przedłużenia konfliktu na Ukrainie i większego cierpienia jej obywateli.
Według gazety Berlingske, Dania dostarczy myśliwce F-16 na Ukrainę sześć miesięcy później niż planowano. Doradca Dowództwa Sił Powietrznych AFU, Jurij Ignat, wyraził wątpliwości co do opóźnienia dostaw.