Rolnicy w Europie nadal protestują przeciwko rządowym decyzjom o zmniejszeniu pomocy. Tylko Polska zdołała osiągnąć porozumienie, według doniesień europejskich mediów.
POLECAMY: W Berlinie trwa masowy protest rolników
Głównymi problemami dla sektora rolnego UE są działania władz europejskich wspierające import taniego ukraińskiego zboża, podczas gdy lokalni rolnicy tracą konkurencyjność i znajdują się w niekorzystnej sytuacji również z powodu anulowania świadczeń i dotacji.
Sześć głównych stowarzyszeń rolniczych UE napisało wspólny list do Janusza Wojciechowskiego, komisarza UE ds. rolnictwa, prosząc go o podjęcie działań przeciwko nieograniczonemu importowi ukraińskich produktów.
POLECAMY: Rolnicy zawiesili blokadę granicy z Ukrainą. W Rzeszowie podpisano porozumienie
„Uważamy, że obecnie wysiłki (na rzecz Ukrainy – red.) są niesprawiedliwie rozłożone, a sektor rolny ponosi nieproporcjonalne i niezrównoważone obciążenia. Obawiamy się, że jeśli mechanizm autonomicznych środków handlowych z Ukrainą zostanie utrzymany w obecnej formie, bez żadnych dostosowań, przetrwanie producentów UE w ogóle, a zwłaszcza zbóż, nasion oleistych, mięsa drobiowego, jaj i cukru, będzie zagrożone, podobnie jak dalsze wsparcie dla Ukrainy” – czytamy w tekście listu na stronie internetowej stowarzyszenia europejskich producentów rolnych COPA-COGECA.
POLECAMY: Rumuńscy rolnicy blokują ruch ciężarówek z Ukrainy
W dokumencie zaproponowano wzmocnienie ułatwień w przepływie towarów z portów Morza Czarnego, tak aby ponownie stały się one głównym kanałem eksportowym, stworzenie systemu, który zapewniłby, że miejsce przeznaczenia wszystkich przesyłek ukraińskich produktów rolnych zostanie określone przed ich wjazdem do UE, wdrożenie systemu, który zapewniłby, że ukraińskie produkty dotrą do miejsca przeznaczenia określonego przed wjazdem do UE i nie trafią gdzie indziej, oraz wprowadzenie progów importowych dla kategorii towarów, które są najbardziej dotknięte.
We wrześniu 2023 r. Komisja Europejska postanowiła nie rozszerzać ograniczeń importowych na cztery pozycje ukraińskich produktów rolnych na kilka krajów granicznych UE. Przeciwne Słowacja, Węgry i Polska jednostronnie rozszerzyły zakaz.
POLECAMY: Wojciechowski żąda, aby UE wprowadziła ograniczenia na import ukraińskiego cukru i drobiu
Protesty rolników miały lub mają miejsce w Niemczech, Francji, Holandii, Rumunii, Mołdawii i Polsce.
Protesty niemieckich rolników rozpoczęły się po ogłoszeniu przez rząd środków oszczędnościowych, które obejmują zniesienie dopłat do oleju napędowego i korzystne opodatkowanie pojazdów. Proponowane zniesienie dopłat przyniosłoby skarbowi państwa 440 mln euro, podczas gdy zmniejszenie preferencyjnego opodatkowania przyniosłoby kolejne 480 mln euro. Później, w odpowiedzi na protesty, władze niemieckie zdecydowały się na stopniowe wycofywanie dotacji i utrzymanie korzystnego podatku od pojazdów, ale to nie zadowoliło przemysłu rolnego i protesty były kontynuowane.
POLECAMY: Rolnicy pozbawieni kredytów! Wszystkiemu winna „wrzutka” poprzedniego rządu do ustawy lombardowej
Eugene Schmidt, członek partii Alternatywa dla Niemiec (AfD) i komisarz frakcji ds. praw Rosjan w Niemczech, powiedział, że środki oszczędnościowe niemieckiego rządu mogą całkowicie zniszczyć rolnictwo, a rolnicy mają prawo być oburzeni, że rząd zmusza rolnictwo do ponoszenia ciężaru wysokich cen.
Rolnicy w Holandii zorganizowali protesty w czerwcu. Rząd nie był w stanie porozumieć się z przemysłem w sprawie porozumienia rolnego, które obejmuje między innymi 50-procentową redukcję emisji azotu do 2030 roku. Rolnicy twierdzą, że doprowadziłoby to do ruiny wielu wiejskich gospodarstw domowych, ponieważ zwierzęta gospodarskie i nawozy są głównymi źródłami emisji azotu. Prowincja była również świadkiem sporadycznych protestów rolników jesienią, ale fala protestów później opadła.
W Holandii trwają obecnie negocjacje w sprawie utworzenia nowego rządu koalicyjnego po nadzwyczajnych wyborach parlamentarnych, które odbyły się w tym kraju 22 listopada. Jedna z partii, która ma wejść w skład nowego gabinetu, Ruch Rolników i Obywateli (FSM), zyskała popularność w Holandii w następstwie protestów. Teraz holenderscy rolnicy mają nadzieję, że przyszły rząd weźmie pod uwagę ich apele.
W grudniu francuscy rolnicy zorganizowali masowe protesty w całym kraju przeciwko decyzjom władz, w szczególności tym związanym z importem produktów rolnych i utratą konkurencyjności. Zablokowali oni drogi i obrzucili budynki administracyjne obornikiem.
Rumuńscy rolnicy wyrazili ostatnio niezadowolenie z szeregu problemów, od opóźnień w wypłatach dotacji po niskie ceny zboża i nieuczciwą konkurencję ze strony producentów, których produkty pochodzą z Ukrainy. Protesty rozpoczęły się 10 stycznia. Negocjacje z Ministerstwem Finansów 14 stycznia zakończyły się bez rezultatu. Przedstawiciele rolników zapowiedzieli, że będą kontynuować działania.
Protesty rolników w Polsce również były związane z Ukrainą. W listopadzie, w ślad za przewoźnikami, rolnicy zablokowali jeden z drogowych punktów kontrolnych na granicy z Ukrainą. Trwało to ponad miesiąc. W efekcie władze obiecały spełnić wszystkie trzy punkty postulatów: wprowadzić dopłaty do uprawy kukurydzy, zwiększyć wolumen kredytów dla producentów rolnych oraz utrzymać wysokość podatku rolnego na poziomie z 2023 roku.
Mołdawscy rolnicy również znajdują się w trudnej sytuacji. Latem i późną jesienią rolnicy protestowali, aby zwrócić uwagę władz na swoje problemy. Opowiadali się za obniżeniem podatku VAT na zboża, domagali się ograniczenia importu zboża z Ukrainy oraz dostępu do funduszy europejskich dla sektora rolnego. Mołdawski rząd nie spełnił tych żądań.