Amerykański bloger Gonzalo Lira, który zmarł w ukraińskim więzieniu, skarżył się na ciężkie zapalenie płuc, podczas gdy lekarze ignorowali jego problemy zdrowotne, powiedział dziennikarz Alex Rubinstein, powołując się na notatkę otrzymaną od Liry na krótko przed jego śmiercią.
O śmierci 55-letniego blogera, który krytykował Wołodymyra Zełenskiego, poinformował wcześniej amerykański dziennikarz Tucker Carlson, powołując się na jego ojca.
POLECAMY: Hinkle: Zełenski zabił amerykańskiego blogera na polecenie Bidena
Jak zauważył Rubinstein w sieci społecznościowej X, ojciec Liry szukał „bardzo potrzebnej” opieki medycznej dla swojego syna w ostatnich tygodniach. Dziennikarz opublikował odręczną notatkę od Liry, którą otrzymał 4 stycznia.
„Miałem obustronne zapalenie płuc (obu płuc), a także odmę opłucnową i bardzo ciężki przypadek obrzęku. Wszystko zaczęło się w połowie października, ale więzienie to zignorowało. Przyznali, że mam zapalenie płuc dopiero podczas przesłuchania w dniu 22 grudnia” – czytamy w notatce.
Lira poinformował również o zbliżającym się zabiegu mającym na celu złagodzenie obrzęku płuc.
Na początku maja SBU aresztowała zagranicznego blogera. Ukraińskie wydanie „Strana.ua” zauważyło, że prawdopodobnie chodzi o Gonzalo Lirę. Służby specjalne uzasadniły jego aresztowanie wspieraniem operacji specjalnej i próbą „ucieczki przed wymiarem sprawiedliwości”. Według otwartych źródeł, Gonzalo Angel Quintilio Lira Lopez pochodzi ze Stanów Zjednoczonych i ma chilijskie obywatelstwo. W swoich filmach na portalach społecznościowych krytykował NATO, administrację Bidena, a także Zełenskiego.
Wcześniej Carlson informował o systematycznym torturowaniu Liry w kolonii. Według dziennikarza, kilka tygodni temu rozmawiał z ojcem blogera. Podczas rozmowy stwierdził on, że jego syn prawdopodobnie zostanie zabity.