Podczas manifestacji przed aresztem w Radomiu, Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości, wyraził przekonanie, że Mariusz Kamiński, skazany niedawno za nadużycia służbowe, zamiast wyroku, powinien zostać uhonorowany najwyższym odznaczeniem państwowym. Kaczyński podkreślił, że zasługuje na to ze względu na twardą walkę z przestępczością, a także jako twórca Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA).
Brak Jarosława Kaczyńskiego na Obradach Sejmu
Jarosław Kaczyński pojawił się na manifestacji w Radomiu w trakcie trwania wieczornych obrad Sejmu. Prezes PiS, podczas przemówienia, zaznaczył, że Mariusz Kamiński oraz Maciej Wąsik, również skazany w tej samej sprawie, powinni zostać zwolnieni, a okres „hańby polskiego państwa” musi dobiec końca. Kaczyński skrytykował osoby odpowiedzialne za tę sytuację, twierdząc, że depczą konstytucję i prawa, a ich działania powinny ponieść „surowe konsekwencje”.
Postulat Zwolnienia i Powrotu do Sejmu
Prezes PiS postulował uwolnienie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, podkreślając, że obaj są godnymi posłami, wybranymi uczciwie, i powinni wrócić do Sejmu. Jego przekonanie o konieczności wyjścia na wolność dla obu skazanych zostało podkreślone podczas manifestacji, gdzie uczestnicy skandowali „zwyciężymy”.
Wyraz Wsparcia dla Skazanych
Protestujący przed aresztem w Radomiu, w tym politycy PiS tak jak Radosław Fogiel, Marek Suski i Stanisław Karczewski, domagali się uwolnienia Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Zadeklarowali, że protesty będą trwały „do skutku”. Uczestnicy zgromadzenia śpiewali hymn narodowy oraz pieśń „Boże coś Polskę”, dostosowując słowa zgodnie z sugestią Jarosława Kaczyńskiego.
Doniesienia o braku Jarosława Kaczyńskiego na obradach Sejmu podczas manifestacji mogą sygnalizować nowe trendy w zwyczajach politycznych. Prezes PiS wyraźnie angażuje się w walkę o uwolnienie skazanych, prezentując postawę sprzeczną z tradycyjnymi wzorcami politycznymi.
Zatrzymanie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika
Decyzją sądu, były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA) oraz były minister spraw wewnętrznych i administracji, Mariusz Kamiński, i jego były zastępca, Maciej Wąsik, zostali skazani prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności. Wyrok ten był wynikiem związku z tzw. „aferą gruntową” i został ogłoszony 20 grudnia.
Politycy PiS zostali w związku z tym zatrzymani we wtorek wieczorem w Pałacu Prezydenckim, gdzie ukrywał ich zdemoralizowany prawnie Andrzej Duda. Tego samego dnia trafili do Aresztu Śledczego Warszawa-Grochów. W środę wieczorem zostali przetransportowani do innych palcówek penitencjarnych. Wąsik do Zakładu Karnego w Przytułach Starych koło Ostrołęki, a Kamiński do Aresztu Śledczego w Radomiu.
Politycy PiS, którzy nie uznali wyroku Sądu uważają, ze kryminaliści Kamiński i Wąsik są więźniami politycznymi. Taką też propagandę rozpowszechnia zdemoralizowany prawnie Andrzej Duda.
W sprawie bezpodstawnego tytułowania kryminalistów „więźniami politycznymi” wypowiedziała się Helsińska Fundacja Praw Człowieka, która stwierdził to za działanie bezpodstawne.