Sejm podjął decyzję o uchyleniu immunitetu posła Konfederacji, Grzegorza Brauna, w związku z siedmioma zarzutami postawionymi przez prokuraturę. Wszystkie siedem zarzutów było omawiane oddzielnie, a wyniki głosowania były zgodne z zaleceniem komisji oraz wnioskiem Prokuratora Okręgowego w Warszawie z 9 stycznia 2024 r., uzupełnionym 10 stycznia 2024 r. Większość z ponad 300 posłów głosowała ZA, podczas gdy przeciwnych było 15 posłów.
POLECAMY: Bosak zostaje na stanowisko wicemarszałka
W rezultacie Sejm zdecydował o uchyleniu immunitetu Grzegorzowi Braunowi, umożliwiając pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej. Zarzuty postawione przeciwko niemu obejmują przerwanie obchodów żydowskiego święta w Sejmie poprzez zgaszenie świec chanukowych gaśnicą. Dodatkowo, w ramach wniosku o uchylenie immunitetu, prokuratura podniosła sprawy z przeszłości, składając w sumie siedem zarzutów.
Pierwszy zarzut dotyczy zgaszenia świec chanukowych, gdzie Braunowi zarzucono znieważenie grupy ludności ze względu na przynależność wyznaniową oraz znieważenie przedmiotu „czci religijnej”. Oskarżenie opiera się na rzekomym obrażeniu „uczuć religijnych” związku o nieuregulowanej sytuacji prawnej w Polsce.
Dodatkowo, Braun jest oskarżony o rzekomy atak na Magdalenę Gudzińską-Adamczyk, która próbowała go powstrzymać podczas incydentu związanego z obchodami chanuki. Oskarżenie obejmuje użycie gaśnicy proszkowej wobec kobiety oraz zarzut lekkiego uszczerbku na jej zdrowiu psychicznym.
Inne zarzuty dotyczą rzekomego naruszenia nietykalności cielesnej Łukasza Szumowskiego, stosowania przemocy fizycznej oraz pomówienia go za pomocą środków masowej komunikacji. Te oskarżenia wynikają z interwencji Brauna w Narodowym Instytucie Kardiologicznym w związku z przymusem covidowych szczepień.
Kolejny zarzut obejmuje przerwanie antypolskiego wykładu prof. Jana Grabowskiego, gdzie Braunowi zarzuca się uszkodzenie mienia oraz nieopuszczenie budynku na żądanie dyrektora Niemieckiego Instytutu Historycznego w Warszawie.
Ostatni zarzut dotyczy uszkodzenia choinki ozdobionej w barwy „tęczowe” oraz Unii Europejskiej, którą Braun wyniósł z oddziału stowarzyszenia sędziów Iustitia oraz Themis. Wartość uszkodzenia choinki oceniono na 1408,26 zł.
Czy postawienie posła Grzegorza w stan oskarżenia z art. 195 k.k. i 157 k.k. będzie zgodne z prawem?
Naszym zdaniem nie! Z informacji podawanych wcześniej przed media wynika, że prokuratura planuje postawić w stan oskarżenia posła między innymi z art. 195 k.k. co według naszej oceny, należy poddać wątpliwości, ponieważ odpowiedzialności karnej, za czyn jaki chce przypisać posłowi Braunowi, można ponosić odpowiedzialność jedynie w przypadku aktu religijnego na kościół lub inny związku wyznaniowy o uregulowanej sytuacji prawnej.
Przypominamy, że organizacja Chabad-Lubawicz nie posiada w Polsce uregulowanej sytuacji prawnej co w zasadzie, powoduje brak możliwości przedstawienia posłowi Braunowi zarzutów za zagaszenie świec chanukowych w Sejmie.
Odnosząc się do pozostałych zarzutów kierowanych wobec posła Brauna stwierdzić należy, że ktoś, kto proceduje tę sprawę, posiada poważne wątpliwości w zakresie znajomości prawa i oceny materiału dowodowego.
Na poniższym nagraniu przedstawiamy przebieg gaszenia świec chanukowych przez posła Brauna, z jakiego wynika, że to nie poseł zaatakował Magdalenę Gudzińską-Adamczyk. Na nagraniu wyraźnie widać, że to Magdalena Gudzińska-Adamczyk dokonała naruszenia nietykalności cielesnej posła.
W związku z powyższym z całą stanowczością stwierdzić należy, że poseł Braun swoim zachowaniem nie wyczerpał znamion przestępstwa, jakie chce mu się przypisać.
Odnosząc się do zarzutu z art. 157 k.k. stwierdzić należy, że zgodnie z § 4 tego jeżeli naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia nie trwał dłużej niż 7 dni a z takim mamy do czynienia, odbywa się z oskarżenia prywatnego, chyba że pokrzywdzonym jest osoba najbliższa zamieszkująca wspólnie ze sprawcą.