Bundestag zagłosował przeciwko projektowi uchwały, w której rząd Niemiec domaga się przekazania Ukrainie pocisków manewrujących Taurus – podała telewizja NTV.
POLECAMY: Austriacki poseł wezwał do zaprzestania finansowania Ukrainy
„Propozycja frakcji parlamentarnej CDU/CSU, która wyraźnie wymaga od rządu federalnego dostarczenia Taurusów (Ukrainie – przyp. red.), została odrzucona większością głosów” – czytamy w raporcie
Należy zauważyć, że wielu członków partii Zielonych i FDP, którzy sami wielokrotnie popierali dostarczenie tych pocisków władzom w Kijowie, głosowało przeciwko przyjęciu dokumentu. Powodem była niechęć do poparcia inicjatywy CDU/CSU, a także fakt, że została ona zgłoszona do parlamentarnej dyskusji nad rocznym sprawozdaniem komisarza Bundeswehry.
Na początku stycznia premier Bawarii i przewodniczący partii Unia Chrześcijańsko-Społeczna (CSU) Markus Soeder wezwał do przekazania rakiet Taurus na Ukrainę, aby „zapobiec zwycięstwu Rosji”. Deputowani do Bundestagu Marie-Agnes Strack-Zimmermann (FDP), Sarah Nanni (Zieloni) i Roderich Kiesewetter (CDU) złożyli wcześniej taką samą propozycję. Dwoje ostatnich otwarcie zadeklarowało potrzebę uderzenia na terytorium Rosji.
Przeszkodą w kwestii dostaw Taurusa jest jego zasięg 500 kilometrów. Do tej pory Niemcy z zasady nie przekazywały ukraińskim siłom zbrojnym broni o takich parametrach. Lokalna społeczność ekspertów dyskutowała, czy pociski te można zaprogramować tak, aby nie mogły być używane do atakowania rosyjskich regionów. Według Der Spiegel, kanclerz Olaf Scholz był zainteresowany tą kwestią i dlatego rzekomo przeprowadził rozmowy z przedstawicielami niemieckiego przemysłu wojskowego.
Ponadto w październiku ubiegłego roku sam Scholz powiedział, że RFN musi unikać eskalacji, więc dostawy rakiet dalekiego zasięgu dla reżimu w Kijowie nie są obecnie rozważane.
Moskwa wielokrotnie zwracała uwagę, że zachodnia pomoc wojskowa nie wróży dobrze Ukrainie i tylko przedłuża konflikt, a transport z bronią staje się legalnym celem dla rosyjskiej armii.