O tym, by nie ufać ślepo nawigacji przekonał się kierowca 40-tonowego zestawu ciężarowego, który wpisując Tarnów-Centrum zamiast dojechać do węzła o takiej nazwie… zwiedził ścisłe centrum naszego miasta. W wyprowadzeniu z ciasnych ulic miasta pomogli tarnowscy policjanci.
Obywatel Ukrainy kierując się nawigacją satelitarną, wjechał do centrum Tarnowa łamiąc przy tym kilka przepisów ruchu drogowego; między innymi o zakazie wjazdu w związku z ograniczeniem tonażu, a także zakazem wjazdu i ruchu.
Interwencja taka został przekazana tarnowskim policjantom z Komisariatu Policji Tarnów-Centrum, którzy zatrzymali kierowcę zestawu ciężarowego, jak jechał ul. Krakowską od strony Rynku… pod prąd. Zdezorientowany obywatel Ukrainy tłumaczył policjantom, że chciał kierować się na węzeł Tarnów-Centrum, by wjechać na autostradę A4, a „złośliwa” nawigacja poprowadziła go w ścisłe centrum Tarnowa. Kierowca wjechał od strony ul. Lwowskiej w zamkniętą dla ruchu ulicę Wałową, a następnie wjechał na tarnowski Rynek. Wyjeżdżając z Rynku wjechał w jednokierunkową ul. Krakowską pod prąd. Policjanci pomogli zagubionemu kierowcy i wyprowadzili go z centrum miasta na węzeł Tarnów-Centrum – celu jego podróży. Za złamanie kilku znaków zakazu kierowca został ukarany mandatem karnym gotówkowym.